Analityków zaskoczyła wysoka cena
Chris Gent, prezes największego na świecie operatora telefonii komórkowej brytyjskiego Vodafone, wykorzystuje każdą szansę do powiększenia swojego imperium. Po przejęciu tuż przed świętami irlandzkiej firmy Eircell oraz zakupie 15% udziałów w Japan Telecom postanowił zakończyć rok mocnym wejściem na rynek australijski.Spółka zależna brytyjskiego potentata ? Vodafone Pacific Holdings ? poinformowała o planach przejęcia większościowego pakietu akcji w miejscowym operatorze Cable & Wireless Optus Ltd. Gotowa jest wyłożyć na ten cel 18 mld dolarów australijskich (nieco ponad 10 mld USD). Zainteresowanie tą kontrolującą 33,3% tamtejszego rynku komórkowego spółką (większy udział ma tylko koncern Telstra ? 48%) wyraziły także Telecom New Zealand, singapurski Singtel oraz japońska grupa NTT DoCoMo.52,5-proc. udziału w Optusie pozbywa się brytyjski koncern Cable & Wireless, który w ramach prowadzonej restrukturyzacji postanowił skupić się wyłącznie na działalności internetowej. W tym celu pozbywa się wszystkich spółek mających związek z telefonią komórkową (m.in. sprzedał Deutsche Telekom działającą na Wyspach Brytyjskich firmę One2One).Analitycy są zaskoczeni zaoferowaną przez Vodafone ceną. Wprawdzie kapitalizacja giełdowa Optusa jeszcze niedawno przekraczała 13 mld AU$, jednak jego notowania tylko w grudniu straciły na wartości ponad 20%. Poza tym Brytyjczycy mogą mieć kłopoty z uzyskaniem zgody na transakcję ze strony miejscowego urzędu antymonopolowego (Australian Competition and Consumer Commission), ponieważ po przejęciu tego operatora kontrolowaliby ponad 50% rynku (ich kolejna spółka zależna Vodafone Australia ma w nim już 18,7-proc. udział). Z tego powodu największe szanse na sfinalizowanie transakcji może mieć firma Singtel.Wiadomo jednak, że Chris Gent łatwo się nie poddaje. Poza tym przejęcie kontroli nad Optusem doskonale uzupełniłoby obecność jego firmy w regionie. Vodafone obsługuje już bowiem w Australii, Nowej Zelandii i na wyspach Fidżi ponad 2,4 mln klientów (+61% w ostatnich 12 miesiącach).
W.K., ?Handelsblatt?