Dobrowolne składki budzą wątpliwości

W indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego powinny obowiązywać limity opłat pobieranych od klientów

Aktualizacja: 27.02.2017 04:13 Publikacja: 27.01.2011 06:34

[[email protected]][email protected][/mail]

Przy okazji obniżenia składki do OFE rząd proponuje zachęty podatkowe dla dodatkowo oszczędzających na emeryturę. Polacy będą mogli od 2012 roku wpłacić na nowe IKZE – indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego – 2 proc. wynagrodzenia i odpisać te pieniądze od podstawy opodatkowania. Od 2017 r. limit ma wynosić 4 proc. IKZE będą mogły prowadzić nie tylko powszechne towarzystwa emerytalne, ale również branża TFI, domy maklerskie, banki i ubezpieczyciele

[srodtytul]Dyskusja o opłatach[/srodtytul]

– Powinien zostać wprowadzony górny limit opłaty od składki i za zarządzanie, zwłaszcza że państwo gwarantuje ulgi podatkowe – mówi Paweł Pytel, prezes Aviva PTE. Jego zdaniem opłata od składki powinna wynieść nie więcej niż 5 proc., a za zarządzanie mogłoby to być maksymalnie 1 proc. aktywów.

Dyskusji na temat opłat w trakcie konsultacji zmian w systemie emerytalnym nie wykluczył minister Michał Boni, ich autor.

Obecne opłaty w OFE?są niższe niż w innych instytucjach pozwalających na pomnażanie oszczędności klientów indywidualnych. Opłata za zarządzanie w funduszach emerytalnych wynosi 0,5 proc. aktywów. Tymczasem w TFI wynosi ona 1–4 proc. w zależności od rodzaju funduszu.

Paweł Pytel zaznacza, że opłaty w systemie dobrowolnych składek będą prawdopodobnie wyższe niż w obecnym systemie obowiązkowym.

Krzysztof Lewandowski, prezes Pioneer Pekao TFI, pomysł wsparcia długoterminowego oszczędzania ulgą ocenia dobrze, ale według niego tworzenie IKE bis nie jest najlepszym rozwiązaniem i do tego niepotrzebnym.

Funkcjonujące obecnie indywidualne konta emerytalne pozwalają na niepłacenie podatku od dochodów z inwestycji. Obowiązuje w nich roczny limit wpłat. W tym roku wynosi on nieco ponad 10 tys. zł.

– OFE działają przez ZUS (ta instytucja przekazuje im składki – od red.). Będą musiały tworzyć specjalną infrastrukturę, którą mają już inne instytucje finansowe – zaznacza Lewandowski

[srodtytul]Liczy się systematyczność[/srodtytul]

Przedstawiciele branży emerytalnej też mają wątpliwości wobec pomysłu IKZE.

– Towarzystwa emerytalne jako jedyne instytucje będą miały obowiązek zaoferowania dobrowolnego produktu dla klienta. I jako jedyne instytucje są obłożne restrykcjami dotyczącymi gwarantowania stopy zwrotu czy opłat. To oznacza nierówne traktowanie podmiotów – ocenia Grzegorz Chłopek, wiceprezes PTE ING.

Specjaliści podkreślają, że o sukcesie IKZE zdecyduje to, czy zachęty okażą się wystarczające na tyle, że będą skłaniały do systematycznego oszczędzania na emeryturę.

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”