Fundusze absolutnej stopy zwrotu nie są receptą na zysk

Należące do funduszy mieszanych podmioty absolutnej stopy zwrotu i aktywnej alokacji wciąż przynoszą średnio zyski dużo mniejsze niż giełda. Ale coraz mniej jest rażąco złych wyników będących następstwem nietrafionych decyzji inwestycyjnych. Najlepsze podmioty w ciągu roku dały 17–18 proc. zysku

Aktualizacja: 25.02.2017 21:11 Publikacja: 15.04.2011 18:05

Należące do funduszy mieszanych podmioty absolutnej stopy zwrotu i aktywnej alokacji wciąż przynoszą

Należące do funduszy mieszanych podmioty absolutnej stopy zwrotu i aktywnej alokacji wciąż przynoszą średnio zyski dużo mniejsze niż giełda

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier dm Dariusz Majgier

Średnia 12-miesięczna stopa zwrotu w grupie funduszy aktywnej alokacji i absolute return, która wynosi 7 proc., jest identyczna jak wynik grupy funduszy zrównoważonych. Wcześniej często bywała słabsza. Wciąż na przykład w skali ostatnich 36 miesięcy jest 6 proc. na minusie, podczas gdy w przypadku podmiotów zrównoważonych – 3 proc. na plusie. Po części może to jednak wynikać wcale nie z poprawy postawy zarządzających w aktywnym i trafnym doborze inwestycji, ale z tego, że po prostu rynek im bardziej sprzyja –  rosną ceny akcji na giełdach.

[srodtytul]Zarządzającym pomaga giełda[/srodtytul]

Szczególnie fundusze absolute return, ale również aktywnej alokacji, mają niezależnie od  warunków rynkowych przynosić stabilne niezłe zyski – niekoniecznie tak wysokie jak akcje w hossie, choć znacznie wyższe niż fundusze obligacji czy depozyty. Zarządzający w tym celu inwestują w różne klasy aktywów w różnych częściach świata, w tym w instrumenty pochodne.

Najlepiej w skali ostatnich 12 miesięcy (wyceny na koniec marca) wypada UniTotal Trend, który zyskał 18 proc. – W ostatnich miesiącach w portfelu dominowały akcje. Na dobre wyniki wpłynęła głównie trafna selekcja spółek. Szczególnie dobrze dały zarobić inwestycje w walory ABM Solid, Mirbudu, Synthosu czy MoBruku. Ponadto część aktywów zainwestowaliśmy w spółki tureckie i firmy debiutujące na GPW – komentuje Robert Burdach, zarządzający funduszami w Union Investment TFI. Blisko 18 proc. zyskał Total FIZ, autorski fundusz Konrada Łapińskiego, m.in. wieloletniego zarządzającego funduszami Skarbca. Szczególnie dobrze wypadł I kwartal tego roku, gdy fundusz zarobił ponad 20 proc. Tu również pomogła głównie giełda. – Najlepsze nasze inwestycje to PZ Cormay, Ferrum i Lotos – komentuje Konrad Łapiński. Dodaje, że obecne zaangażowanie portfela na rynku akcji, łącznie publicznym i niepublicznym, to około 70 proc.

Podium zamyka Novo Aktywnej Alokacji z wynikiem 17 proc. – To pochodna decyzji podejmowanych w dwóch kluczowych obszarach: zarządzania poziomem całkowitego zaangażowania na rynku akcji oraz selekcji sektorów i krajów. Skuteczne wykorzystywanie timingu pozwalało unikać strat w trudnych dla rynków okresach, np. w maju i czerwcu 2010 r. – komentuje Piotr Święcik, zarządzający w Opera TFI. Udział akcji zagranicznych dawał z kolei możliwość generowania dodatnich stóp zwrotu w momentach stagnacji na polskiej giełdzie. W 2011 r. fundusz aktywnie dywersyfikował portfel, inwestując na rynkach wschodzących oraz lokując w akcje spółek z sektora surowców.

Prawie 17 proc. zarobił jeszcze Allianz Platinium FIZ. – O naszym wyniku zdecydowała prawidłowa identyfikacja głównych trendów zarówno na rynku akcji, jak i surowców, walut czy papierów dłużnych, a równocześnie konsekwentne stosowanie założeń strategii podążania za trendem, zdyscyplinowany proces zarządzania kapitałem i wielkością pozycji oraz bardzo ortodoksyjne podejście do ochrony kapitału i technik ograniczania strat – komentuje Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI. Największe zyski fundusz osiągnął na długich pozycjach na rynkach akcji w II półroczu 2010 r., na długich pozycjach na rynku surowcowym również w II półroczu 2010, na krótkich pozycjach na indeksach giełd południa Europy w II kwartale 2010 r. oraz na grze przeciwko euro na rynku walutowym w I półroczu 2010 r.

Na drugim biegunie z ujemnymi stopami zwrotu znalazły się: Skarbiec Aktywnej Alokacji, Investors CEE FIZ, Agio-Multistrategia i Opera FIZ. Równocześnie jednak nie tylko Novo Aktywnej Alokacji, ale i dwa inne fundusze Opera z tej kategorii plasują się dość wysoko – Opera Equilibrium.pl i Opera Universa.pl. Skąd ta rozbieżność? – Fundusze zamknięte stosują odmienną, agresywną politykę inwestycyjną, co wiąże się z wyższym ryzykiem. Inwestują także istotną część portfela w projekty private equity, a ich efekty widoczne są w dłuższej perspektywie – komentuje Jarosław Mazek, dyrektor departamentu marketingu i rozwoju w Opera TFI.

[srodtytul]Szansa, nie gotowa recepta[/srodtytul]

Czy fundusze aktywnej alokacji i absolute return mają w ogóle sens? Czy dobre wyniki mogą być powtórzone w dłuższym okresie? Zainteresowanie klientów tego rodzaju produktami rośnie coraz szybciej. Teraz jest w nich zgromadzonych około 5,5 mld zł. Zarządzający zachwalają te niebenchmarkowe strategie.

– Fundusze typu absolute return dają wyjątkową elastyczność zarządzania, niespotykaną w klasycznych typach funduszy. Profil inwestycyjny pozwala zmieniać alokację pomiędzy częścią dłużną i akcyjną portflela w przedziale od 0 do 100 proc. Dodatkowo istnieje możliwość wykorzystania instrumentów pochodnych, zarówno akcyjnych jak i dłużnych – wylicza zalety Burdach. – Przy obecnej zmienności rynku warto dołączyć tego typu produkt do swojego portfela.

– Jestem absolutnie przekonany, że zdecydowana większość klientów TFI właśnie takich funduszy oczekuje. Naprawdę niewielu klientów jest zadowolonych z tego, że ich fundusz jest lepszy od benchmarku w bessie. Najczęściej nie wiedzą, jaki jest benchmark ich funduszu. Inwestorzy chcą zarabiać, a nie bić benchmarki – mówi Mikuć. – Fundusze absolute return dają na to szanse, aczkolwiek sama idea nie jest receptą na sukces. Przy dobrej konstrukcji strategii inwestycyjnej i konsekwentnym jej stosowaniu jest szansa na powtarzalne, zadowalające stopy zwrotu. Potrzeba jednak dyscypliny zarządzającego oraz cierpliwości i zaufania klientów.

Potrzeba również spokoju. Nie można na bieżąco w okresach tygodniowych, miesięcznych porównywać wyników funduszy total return z rynkiem. Dlatego do takiej strategii najlepsze są fundusze zamknięte z wyceną nie częściej niż raz na kwartał.

Niektórzy ostrzegają otwarcie, że straty z tego rodzaju produktów nie są niczym sensacyjnym. – Ważne, aby nie rozbudzać zbyt dużych oczekiwań inwestorów – komentuje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. – Oczywiście przy sprzyjających warunkach rynkowych osiągnięcie zysku na poziomie 10–20 proc. rocznie jest osiągalne. Jeśli sytuacja się pogorszy i nadejdzie bessa, uczestnicy takich funduszy powinni mieć świadomość, że tylko najlepsze fundusze absolute return będą na plusie. Pozostałe przyniosą straty. Straty te powinny być jednak zdecydowanie mniejsze niż w przypadku klasycznych funduszy akcji – tłumaczy.

[[email protected]][email protected][/mail]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy