Nie był to zresztą pierwszy miesiąc spadku wartości funduszu – jego aktywa maleją od czerwca ubiegłego roku. Jednocześnie, pomijając kilka przejściowych spadków wartości jednostki uczestnictwa, stopa zwrotu funduszu systematycznie rośnie.
To oznacza, że spadek aktywów nie jest spowodowany malejącą wyceną składników portfela, tylko wycofywaniem pieniędzy przez inwestorów.
Marcin Billewicz, prezes Copernicus Securities, zapewnia, że nie chodzi o „run" na fundusz, czyli masowe, niekontrolowane wycofywanie inwestorów, jak to, które spotkało Idea Premium. – Jeden bardzo duży klient wypłacił swoje pieniądze z funduszu.?Wiedzieliśmy, że to zrobi, dokonywał wypłat stopniowo w sposób z nami ustalony i zorganizowany – mówi.
W przypadku funduszu obligacji korporacyjnych, inwestującego w niepłynne aktywa, niekontrolowana wypłata 38 mln zł – o tyle spadły aktywa funduszu w lutym – mogłaby przysporzyć TFI kłopotów. – O tym, że nad całym procesem mieliśmy kontrolę, świadczy dodatnia stopa zwrotu funduszu.?Nie musieliśmy sprzedawać obligacji korporacyjnych pod presją czasu, a więc z dyskontem. Płynność na wypłaty przygotowaliśmy sobie z wyprzedzeniem – wyjaśnia Billewicz.
Dodaje, że oprócz wycofania się jednego dużego inwestora, na spadek aktywów funduszu wpłynęło również kilkudniowe opóźnienie w wycenie jednostek uczestnictwa na początku lutego. Wiązało się z niewykupieniem w terminie obligacji spółki KPG. Sam „deafult" nie wpłynął znacząco na wycenę jednostki – spadła ona jednego dnia o ok. 0,5 proc.