UniCredit, kontrolujący Pekao, złożył wstępną ofertę kupna Banku BGŻ – poinformował prezes włoskiej grupy Federico Ghizzoni. W reakcji na tę informację kurs Pekao wzrósł wczoraj o ponad 11 proc.
O tym, że holenderski Rabobank może wystawić na sprzedaż swój instrument w Polsce, pisaliśmy w maju. Niedługo potem Holendrzy potwierdzili takie plany. W sierpniu informowaliśmy, że Pekao jest zainteresowany transakcją.
Bank BGŻ jest jedenastym pod względem wielkości bankiem na rynku, z aktywami sięgającymi 37 mld zł.
Korzystna transakcja
Analitycy rynku oceniają, że taka transakcja miałaby sens, zwłaszcza w kontekście ostatnich zmian w czołówce polskich banków. Niedawno BZ WBK przejął Kredyt Bank, a PKO BP przejmuje Nordeę.
– Sądzę, że gdyby się udało przejąć BGŻ za około 3 mld zł, to taka transakcja miałaby sens dla Pekao. To byłoby około 0,8–0,9 wartości księgowej. Przypomnijmy, że cena, jaką PKO BP płaci za Nordeę, wynosi 1,07 wartości księgowej – ocenia Tomasz Bursa z Opticapital.pl. Dodaje, że głównym problemem BGŻ jest niski zwrot z aktywów i z kapitału. ROE wynosi około 5 proc., podczas gdy średnio w grupie Rabobank – około 10 proc. – Poza tym Holendrzy chcą, by ich banki znajdowały się w czołówce na poszczególnych rynkach – dodaje.