Inwestycje krótkoterminowe dla odważnych

To propozycja dla tych, którzy akceptują podwyższone ryzyko w porównaniu z inwestycjami długoterminowymi.

Publikacja: 06.03.2015 07:59

Inwestycje krótkoterminowe dla odważnych

Foto: Bloomberg

– Opieranie się na krótkotrwałych trendach, ciągła analiza wpływu nawet pozornie niewielkich zdarzeń – wszystko to wymaga sporej odporności na emocje, w tym wyrachowania i chłodnej kalkulacji. Jeśli nie jesteśmy w stanie zaakceptować, że mylenie się to część gry, a chybione inwestycje trafiają się nawet najlepszym, a przez to nie potrafimy ciąć strat, to nie unikniemy nerwowych posunięć, które narażą nasz kapitał na dodatkowe ryzyko – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk CDM Pekao. – Jeśli nie potrafimy się powstrzymać przed zajęciem pozycji i uniknąć niepewności, kupując wtedy, gdy ryzyko już się zmaterializuje – gra krótkoterminowa również nie jest dla nas. Aby móc grać z kilkudniowym horyzontem inwestycyjnym, musimy być gotowi, że na prawdziwie zyskowną inwestycję przyjdzie nam czekać kilka–kilkanaście tygodni. Nie akceptując tego, nie powinniśmy w ogóle zaczynać przygody z inwestowaniem – dodaje.

Gra pod wydarzenie

Marek Straszak, doradca inwestycyjny i analityk w  DM BPS, zwraca uwagę, że pomiędzy inwestowaniem krótkoterminowym a spekulacją jest bardzo cienka granica. – Inwestujemy, gdy dokonamy dokładnej analizy, która wykaże, że relacja stopy zwrotu do ponoszonego ryzyka jest satysfakcjonująca. Gdy powyższy warunek nie jest spełniony, możemy mówić o spekulacji – dodaje. Dlatego warto mieć strategię gry krótkoterminowej.

– Zdecydowanie najciekawiej prezentuje się gra pod określone zdarzenie. Wśród zdarzeń o największym wpływie na wyceny spółek, jednocześnie dyskontowanych w bardzo krótkim okresie, przeważa gra pod wyniki finansowe w postaci zbiorczej (za kwartał) czy dotyczące konkretnego produktu (np. premiera gry czy produktu w wypadku ich producentów). Pierwsze ze zdarzeń to strategia oparta na założeniu, że faktycznie zaprezentowane wyniki będą wyraźnie różnić się od oczekiwań. W przypadku pozytywnego zaskoczenia inwestor ma szansę na istotny zarobek w dość krótkim czasie – mówi Kaźmierczak. Ryzykiem tej strategii jest możliwość negatywnego rozczarowania lub nawet braku pozytywnego zaskoczenia, co zazwyczaj skutkuje natychmiastową korektą kursu.

Inaczej wygląda gra pod wydarzenie takie jak premiera produktu. W okresie przed jego wejściem na rynek inwestorzy starają się oszacować potencjalny wzrost przychodów z tego tytułu, systematycznie rozpędzając trend wzrostowy w miarę zbliżania się premiery. W myśl zasady „kupuj plotki, sprzedawaj fakty" zwieńczeniem tej strategii jest debiut nowego produktu, który często nawet mimo dobrego przyjęcia jest czynnikiem sprzyjającym korekcie notowań.

– Bardziej wnikliwej analizy wymaga inwestowanie w spółki, które mogą być obiektem akwizycji lub mogą zaskoczyć inwestorów poprawą wyników, np. w efekcie przeprowadzonej restrukturyzacji – dodaje Straszak. Ostatnio na GPW było kilka przypadków, kiedy spółki po chudych latach pozytywnie zaskakiwały inwestorów powrotem do zysków. Było też kilka firm, które uniknęły likwidacji po pozyskaniu inwestora albo dzięki pozytywnej decyzji sądu w procesie upadłościowym, ale inwestowanie w tego typu firmy to już czysta spekulacja.

Ciekawą strategią jest też inwestowanie pod wejście spółki do indeksów krajowych (np. WIG20) czy zagranicznych, obliczanych m.in. przez MSCI czy FTSE, co powoduje zwiększenie popytu na jej akcje i w konsekwencji wzrost kursu. Inwestowanie krótkoterminowe charakteryzuje się większą liczbą zawieranych transakcji, dlatego trzeba pamiętać, że wiąże się z wyższymi kosztami z tytułu prowizji.

Pomocna technika

Podczas inwestycji krótkoterminowych większy nacisk kładziony jest na analizę techniczną niż fundamentalną. – Dla inwestora zasypanego wiadomościami o charakterze makroekonomicznym i politycznym analiza techniczna jest swego rodzaju latarnią, która ukazuje kierunek występującego na rynku trendu, a zarazem ostrzega o możliwej jego zmianie. Jest to kwestia o absolutnie podstawowym znaczeniu – uważa Kaźmierkiewicz. Jakimi narzędziami warto się posłużyć? – Najpopularniejszymi narzędziami analizy technicznej przy krótkoterminowym inwestowaniu są te, które bazują na wskaźnikach impetu, do których zalicza się Stochastic, RSI oraz MACD. Zdecydowana większość programów komputerowych służących do analizowania cen instrumentów giełdowych zawiera wspomniane wskaźniki – mówi Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku. Innym problemem jest wybór odpowiedniego interwału czasowego. Należy się zastanowić, czy gra się na danych dziennych czy też na godzinowych bądź minutowych. Im krótszy interwał, tym więcej sygnałów – także tych fałszywych.

Inwestując krótkoterminowo, trzeba się liczyć ze sporą zmiennością notowań. Dlatego warto się zabezpieczyć, stosując zlecenia stop loss (SL) oraz realizować zysk za pomocą take profit (TP). – Bez określenia przedziału cenowego, w ramach którego inwestor będzie się poruszał, inwestycja na kilka dni przerodzi się w długoterminową lokatę kapitału bez gwarancji zwrotu. SL powinien zostać oparty na takim poziomie cenowym, którego przełamanie generuje zmianę rozkładu sił na wykresie. Każdą stratę można zaakceptować, o ile po zamknięciu stratnej pozycji kurs dalej będzie pikował, schodząc kilkanaście czy też kilkadziesiąt procent poniżej ceny z SL – mówi Neidek. Inaczej jest z TP. – Wyznaczenie poziomu cenowego, po którym zamyka się zyskowną transakcję, ma na celu zminimalizowanie tzw. pychy, czyli stanu psychologicznego, w którym chciwość zniekształca rzeczywistość. Zawsze po zrealizowaniu TP można ponownie wrócić do kupna akcji i uczestniczyć w trendzie wzrostowym, o ile pojawią się kolejne sygnały kupna – zaznacza analityk. Warto jednak pamiętać, że w przypadku powstania dużej luki cenowej na otwarciu notowań nawet najlepiej ustawiony SL nie pomoże.

[email protected]

Z platformy na parkiet

Jak obliczyć procent składany? Jak czytać wykresy giełdowe? Co trzeba wiedzieć, by zainwestować w obligacje? Co to jest fixing i czym się różni rynek kasowy od terminowego? Gdzie szukać informacji o spółkach? – to tylko niektóre z pytań, jakie stawiają sobie początkujący inwestorzy giełdowi. Od niemal roku mają oni do dyspozycji platformę e-learningową, gdzie znajdą informacje dotyczące tych i wielu innych zagadnień potrzebnych do nauki świadomego inwestowania.

Jedenaście kursów przybliża stopniowo świat giełdowych inwestycji, a dzięki licznym animacjom, grafikom i ćwiczeniom przyswajanie nowej wiedzy nie nuży, prosty język pozwala zaś zrozumieć na pozór skomplikowane treści. Do tej pory prawie 3,5 tys. osób zarejestrowało się na platformie.

Szkolenia na platformie e-learningowej są bezpłatne. Po zarejestrowaniu się na platformie każdy kursant otrzymuje pakiet wiedzy, którą każdy inwestor giełdowy powinien sobie przyswoić, jeżeli chce się nauczyć świadomie inwestować na parkiecie.

Po zaliczeniu testu końcowego na najlepszych czeka certyfikat ukończenia szkolenia, ale to nie koniec ścieżki edukacyjnej na platformie e-learningowej Akcjonariatu Obywatelskiego. Już wkrótce uruchomione zostaną pierwsze szkolenia branżowe, które pomogą potencjalnym inwestorom znaleźć odpowiedź na pytanie, na co zwracać uwagę przy inwestycjach w spółki z różnych sektorów.

Platforma została przygotowana w ramach programu edukacyjnego „Akcjonariat Obywatelski. Inwestuj świadomie", zainicjowanego przez Ministerstwo Skarbu Państwa i prowadzonego we współpracy z instytucjami rynków kapitałowych, domami maklerskimi i spółkami giełdowymi.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego