Inflacja konsumencka w USA co prawda przyspieszyła z 2,7 proc. w listopadzie do 2,9 proc. w grudniu, ale była zgodna z prognozami. Ceny w porównaniu z poprzednim miesiącem zwiększyły się o 0,4 proc., po tym jak w listopadzie wzrosły o 0,3 proc. Inflacja bazowa (czyli nieobejmująca cen żywności, paliw i energii) wyhamowała natomiast z 3,3 proc. i 3,2 proc., podczas gdy średnio spodziewano się, że pozostanie na listopadowym poziomie. W ujęciu miesięcznym zeszła z 0,3 do 0,2 proc. Te dane zostały dobrze przyjęte przez rynek.
Mniej groźny scenariusz
Środowa sesja na Wall Street zaczęła się od wzrostów. Dow Jones Industrial rósł wówczas o 1,4 proc. Indeks małych spółek Russell 2000 zyskiwał 1,1 proc. W tym czasie większość giełd europejskich doświadczała umiarkowanych wzrostów. Słabł za to dolar. Za 1 euro płacono w środę po południu 1,033 dolara. Notowania amerykańskiej waluty spadły poniżej 4,12 zł, podczas gdy jeszcze w poniedziałek były one powyżej 4,19 zł. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich spadła poniżej 4,7 proc. To, że amerykańska inflacja nie sprawiła inwestorom negatywnej niespodzianki, daje nadzieję, że Fed będzie prowadził w tym roku mniej „jastrzębią” politykę niż się obawiano.
– Po ostatnich rozgrzanych danych z rynku pracy nieco słabsza niż oczekiwano inflacja bazowa powinna pomóc zmniejszyć obawy przed przyspieszeniem inflacji. O ile ten odczyt raczej nie wystarczy, by wróciły szanse na obniżkę stóp w styczniu, o tyle zwiększa szanse na to, że cykl luzowania polityki pieniężnej nie trafił na manowce. Przy nadal solidnych danych z rynku pracy Fed będzie miał przestrzeń, by pozostać cierpliwym. Do dalszego luzowania polityki pieniężnej potrzebnych będzie więcej dobrych danych o inflacji – prognozuje Tina Adatia, zarządzająca z Goldman Sachs Asset Management.
Rynek wyklucza, by Fed obciął stopy w styczniu. Barometr CME FedWatch wskazywał po publikacji danych, że prawdopodobieństwo utrzymania na posiedzeniu Fedu 29 stycznia głównej stopy w dotychczasowym przedziale 4,25–4,5 proc. wynosi 97,3 proc. Ryzyko, że stopa nie zostanie obniżona na marcowym posiedzeniu, sięga 72 proc., na majowym 56 proc., a na czerwcowym już tylko 36 proc. Po zaskakująco silnym, piątkowym raporcie z rynku pracy inwestorzy zaczęli się spodziewać, że Fed dokona w tym roku tylko jednej obniżki stóp – i to dopiero w grudniu. Po danych o inflacji uwierzyli w scenariusz mówiący o co najmniej dwóch cięciach stóp w tym roku.