Inflacja CPI w USA spadła we wrześniu z 2,5 do 2,4 proc., ale bazowa urosła do 3,3 proc. Sięgnęła 0,3 proc. miesiąc do miesiąca, wyżej od prognoz. Te dane, w połączeniu m.in. z ostatnimi świetnymi danymi z rynku pracy obniżają szanse na ponowne silne cięcie stóp o 50 punktów bazowych w listopadzie. Rynki wyceniają obecnie dwie obniżki po 25 punktów bazowych do końca roku.
Inflacja spadła też we wrześniu na Węgrzech, do 3 proc. rok do roku, z 3,4 proc. w sierpniu. To najmniej od stycznia 2021 r. i pierwszy raz od tamtego czasu, gdy inflacja spadła idealnie do celu inflacyjnego Węgierskiego Banku Narodowego (3 proc. +/- 1 pp.). Zgodny z prognozami spadek inflacji mógłby sugerować, że MNB będzie kontynuować cykl obniżek stóp (najbliższe posiedzenie 22 października). Jest już po 11 – od października 2023 r. ściął stopy już o połowę, z 13 do 6,5 proc. Również projekcja MNB pozostaje umiarkowanie optymistyczna – zakłada inflację w obrębie celu również w latach 2025 i 2026 r. Niemniej nie wszystko gra na korzyść Węgier. W najbliższych miesiącach inflacja ma nieco odbić w górę (także bazowa, odpowiadająca za większość całej dynamiki cen na Węgrzech), a forint jest najsłabszy od 18 miesięcy. Wiceprezes węgierskiego banku centralnego Barnabas Virag zasygnalizował w czwartek, że w takich warunkach zapewne cykl obniżek zostanie wstrzymany. „Być może będziemy musieli ponownie porozmawiać o możliwości potencjalnej podwyżki stóp wcześniej niż o terminie kolejnej obniżki stóp” – komentują wręcz Peter Virovacz i Kinga Havasi z ING.
Do najwyższego poziomu od maja – 2,6 proc. – urosła zaś inflacja w Czechach. To odczyt powyżej oczekiwań rynku i letniej prognozy Czeskiego Banku Narodowego. – Zwiększyło się ryzyko przekroczenia przez inflację do końca roku 3 proc., czyli górnej granicy pasma tolerancji celu inflacyjnego – komentuje Dawid Havrlant, główny ekonomista ING na Czechy. To może ostudzić zapędy CNB do kolejnych obniżek stóp. Od grudnia 2023 r. ściął je łącznie o 275 pb., do 4,25 proc.