Czy Pekinowi uda się pobudzić wzrost PKB?

Najnowszy pakiet stymulacyjny chińskiego banku centralnego wlał nową nadzieję na rynki. Analitycy wskazują jednak, że bez większego wsparcia fiskalnego nie uda się mocniej rozruszać gospodarki Państwa Środka.

Publikacja: 30.09.2024 06:00

Ludowy Bank Chin zdecydował się na największą stymulację monetarną od czasów pandemii. Czy to jednak

Ludowy Bank Chin zdecydował się na największą stymulację monetarną od czasów pandemii. Czy to jednak wystarczy?

Foto: Fot. ADEK BERRY/AFP

– Gospodarka chińska potrzebuje zastrzyku stymulacyjnego wartego co najmniej 10 bln juanów rocznie – stwierdził Liu Shijin, były wicedyrektor podległego chińskiej Radzie Państwa Centrum Badań Rozwojowych. Wspomniane przez niego 10 bln juanów to około 1,42 bln USD lub 5,43 bln zł. Suma robiąca wrażenie. Jak na razie wygląda jednak, że władze ChRL będą próbowały pobudzać gospodarkę za pomocą nieco mniejszej stymulacji.

Przedsmak tego dał we wtorek Pan Gongsheng, prezes Ludowego Banku Chin. Ogłosił, że chiński bank centralny obetnie siedmiodniową stopę odwróconego repo o 20 pb., czyli dokona jej największej obniżki od 2020 r. Ponadto obniży stopę rezerw obowiązkowych o 50 pb., a roczną stopę głównego mechanizmu pożyczkowego o 30 pb. Zapowiedział też, że stopa rezerw obowiązkowych może zostać obniżona do końca roku o dodatkowe 25–50 pb. Jej rychła obniżka o 50 pb. ma uwolnić w systemie bankowym nawet 1 bln juanów. Bank centralny dorzuci do tego obniżki oprocentowania kredytów hipotecznych oraz mechanizm swapowy mający zapewniać domom maklerskim i funduszom płynność potrzebną do zakupów akcji na chińskich giełdach. Spółki notowane na parkietach mają natomiast dostawać pieniądze na skupy akcji własnych. Nic dziwnego więc, że giełdy w Chinach kontynentalnych i Hongkongu ucieszyły się z tych propozycji. Początkowo spodobały się też one analitykom. Później przyszła jednak refleksja: czy to wystarczy, by rozruszać gospodarkę Państwa Środka?

Czytaj więcej

Pekin może dać chińskim bankom 142 mld dolarów. Szykuje nowy zasiłek

Cel chińskiego wzrostu gospodarczego na 2024 r. wynosi „około 5 proc.”

Wyznaczony przez decydentów z Pekinu cel chińskiego wzrostu gospodarczego na 2024 r. wynosi „około 5 proc.”. O ile na początku roku wydawał się on mało ambitny, to później analitycy zaczęli snuć prognozy mówiące, że Chinom nie uda się go osiągnąć. O ile w I kwartale PKB wzrósł o 5,3 proc., o tyle w drugim już tylko o 4,7 proc.

Wiele danych gospodarczych, napływających z Chin w ostatnich miesiącach, było rozczarowujących. Wskaźnik PMI dla przemysłu, liczony przez Narodowe Biuro Statystyczne, od maja jest poniżej 50 pkt, czyli poziomu odgradzającego ekspansję od recesji w tym sektorze. W sierpniu spadł do 49,1 pkt. (Przemysłowy PMI, liczony przez firmę Caixin i opierający się na danych ze średnich i małych spółek, wzrósł natomiast w sierpniu do 50,4 pkt). Wzrost produkcji przemysłowej wyhamował w zeszłym miesiącu do 4,5 proc., a sprzedaż detaliczna zeszła do 2,1 proc. Gospodarka chińska od dłuższego czasu znajduje się na krawędzi deflacji. Inflacja konsumencka od półtora roku jest poniżej 1 proc., a w sierpniu wyniosła 0,6 proc. rok do roku. Ceny produkcji nieprzerwanie spadają od października 2022 r. Gospodarkę ciągnie w dół m.in. pogrążony w kryzysie rynek nieruchomości. Sprzedaż nowych domów i mieszkań spada nieprzerwanie od czerwca 2023 r. W sierpniu zniżkowała o 26,8 proc.

– Nasze szacunki sugerują, że aktywność gospodarcza ostro zwolniła z 6,2 proc. w lipcu do 5,2 proc. w sierpniu. Spodziewaliśmy się, że wydatki fiskalne zapewnią pewne wsparcie gospodarce, ale po lipcowym przyspieszeniu wydatki w sierpniu znów zaczęły spadać – ocenia Leah Fahy, ekonomistka Capital Economics. (Opiera się ona na liczonym przez tę firmę wskaźniku aktywności gospodarczej w Chinach, opartym na szeregu wskaźników).

Nic więc dziwnego, że część analityków wątpiła w to, czy Chinom uda się w tym roku osiągnąć tempo wzrostu gospodarczego wyznaczone przez decydentów z Pekinu. Mediana prognoz zebranych przez agencję Bloomberg sugeruje, że PKB Chin wzrośnie w 2024 r. o 4,8 proc. Poszczególne prognozy wahają się od 2,6 proc. (Goldman Sachs) do 5,2 proc. (BNP Paribas). Zapewne wiele z nich będzie w nadchodzących tygodniach zmienianych ze względu na nowe działania stymulacyjne władz Państwa Środka.

Czytaj więcej

Koniunktura w Państwie Środka wciąż bardzo daleka od boomu

Chiński rząd i bank centralny wspomogą gospodarkę

Część analityków ocenia, że działania stymulacyjne ogłoszone dotąd przez chiński rząd i bank centralny wspomogą gospodarkę, ale nie zdołają jej mocno rozruszać.

– Wątpimy w to, że Ludowy Bank Chin zrobił wystarczająco wiele, by ożywić sektor nieruchomości oraz krajową gospodarkę, a także by ograniczyć ryzyko deflacji. Oprocentowanie kredytów hipotecznych i restrykcje na pożyczki może i zostały obniżone, ale czy gospodarstwa domowe będą kupowały kolejne nieruchomości, jeśli niepewność gospodarcza wciąż będzie tak duża? Szersze działania fiskalne mogą być potrzebne, by wzmocnić nastroje konsumentów, wesprzeć sektor nieruchomości oraz rozruszać gospodarkę, tak by osiągnąć rządowy cel wzrostu PKB – ocenia Bas van Geffen, strateg Rabobanku.

– Cięcia stóp ogłoszone przez Ludowy Bank Chin sprawiły, że nastroje na rynkach mocno się poprawiły i wzrosła wiara w przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Luzowanie polityki pieniężnej wymaga jednak również stymulacji fiskalnej, by osiągnąć efekt ekspansji kredytowej oraz transmisji pieniądza do gospodarki realnej. Jest tak, gdyż duże zlewarowanie chińskich spółek i gospodarstw domowych zniechęca je obecnie do pożyczania pieniędzy – wskazuje Haizhong Chang, dyrektor zarządzający w Fitch (China) Bohua Credit Ratings.

– Wciąż spodziewamy się wzrostu wydatków fiskalnych w tym roku. Władze lokalne zwiększyły emisje długu. Wraz z nowymi działaniami mającymi na celu luzowanie polityki pieniężnej powinno to w krótkim terminie wspierać gospodarkę. Mimo to luzowanie polityki fiskalnej pozostaje umiarkowane, przychody rządowe spadają, a obawy dotyczące zadłużenia rosną. Spodziewamy się więc, że tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie 4,8 proc. i będzie bliski rządowego celu. W dłuższym terminie rosnące bariery handlowe zaczną mocniej ciążyć eksportowi, co wraz ze zwalniającą aktywnością budowlaną będzie hamowało wzrost gospodarczy w średnim terminie – prognozuje Fahy.

Przyszły rok może również być trudny dla gospodarki chińskiej. Jeśli wybory prezydenckie w USA wygra Donald Trump, to Chiny może czekać kolejna wojna handlowa. Jeżeli wyścig do Białego Domu wygra Kamala Harris, to również relacje handlowe z USA mogą się pogorszyć. Wszak obecnie administracja prezydenta Joe Bidena myśli o nowych restrykcjach, uderzających m.in. w import samochodów elektrycznych z Chin. Amerykański Departament Handlu myśli choćby o zakazaniu montowania chińskiej elektroniki oraz oprogramowania w samochodach mających łączność z internetem.

Prognozy dla Chin na 2025 r. mówią o dalszym spowolnieniu ich gospodarki. Mediana projekcji zebranych przez Bloomberga sugeruje wzrost wynoszący 4,5 proc. Najbardziej optymistyczne dla Chin prognozy mówią o zwyżce o 5 proc., a najbardziej pesymistyczne o zwyżce o 3,7 proc. Mediana projekcji na 2026 r. wynosi 4,2 proc. Najlepsze wzrostowe lata Chiny mają już za sobą.

Niebezpiecznie jest być chińskim ekonomistą

55-letni Zhu Hengpeng od 20 lat był ekonomistą Chińskiej Akademii Nauk Społecznych, czyli renomowanej, państwowej instytucji. Nie widziano go jednak od kwietnia, czyli od momentu, gdy wziął udział w imprezie zorganizowanej przez prywatną firmę Caixin. Później zniknął. „The Wall Street Journal” podał, powołując się na swoich informatorów, że Zhu został w kwietniu zatrzymany przez bezpiekę. Stał się podejrzanym w prowadzonym przez nią śledztwie. Według nieoficjalnych informacji Zhu trafił do aresztu, gdyż na prywatnej grupie w serwisie WeChat wypowiadał się bardzo krytycznie na temat kondycji gospodarki chińskiej. Być może również skrytykował przywódcę Chin Xi Jinpinga. Co dokładnie napisał w tej grupie? Tego nie wiadomo.

Chińska Akademia Nauk Społecznych może być uznawana za rządowy think tank. Podlega bezpośrednio Radzie Państwa ChRL. Doradza władzom w wielu ważnych kwestiach politycznych, społecznych i gospodarczych. W ostatnich miesiącach doszło tam do poważnych zmian kadrowych. Zrezygnowali dyrektor i sekretarz Akademii. Na jej stronach internetowych często pojawiały się informacje o tym, że personel tego think tanku odbywa szkolenia ideologiczne dotyczące m.in. lojalności wobec partii komunistycznej. Nazwisko Zhu Henpgpenga zniknęło z publicznie dostępnej listy pracowników Akademii. Zniknęły także strony internetowe dotyczące jego pracy na pekińskim Uniwersytecie Tsinghua.

Wcześniej pojawiały się w zachodnich mediach doniesienia o tym, że chińscy ekonomiści obawiają się publikować zbyt krytyczne komentarze dotyczące sytuacji gospodarczej Państwa Środka. Wszak dyskusje w chińskich mediach społecznościowych są monitorowane i cenzurowane, a krytyka może zostać uznana za obrazę najwyższych władz. Wielu Chińczyków ma świadomość tego, że zbyt ostra krytyka może ściągnąć na nich problemy. hk

Gospodarka światowa
Na czyje zwycięstwo stawia rynek?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka światowa
USA: inwestorzy zaczęli wątpić w swoją strategię wyborczą
Gospodarka światowa
Komu sprzyjają fortuna i sondaże na ostatniej prostej kampanii?
Gospodarka światowa
Czy hazard wykreuje prezydenta USA? Bukmacherzy lepsi niż Instytut Gallupa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka światowa
Warren Buffett pozbywa się akcji Apple. Miliarder gromadzi gotówkę
Gospodarka światowa
Kurs akcji pomnożony przez 70 tysięcy. Kto się tak obłowił?