Najniżej od czterech miesięcy tąpnęły notowania ropy Brent, po tym jak producenci surowca skupieni wokół kartelu OPEC zdecydowali o zwiększeniu wydobycia. We wtorek wczesnym popołudniem czasu polskiego ceny kontraktów zniżkują o kolejne 1,7 proc., powiększając przecenę w tym tygodniu do blisko 5 proc.
Załamanie cen ropy. Dlaczego ropa tanieje?
Tym samym końca dobiegła trwająca od miesiąca stabilizacja cen tuż powyżej pułapu 80 dol. za baryłkę, a ropa oddała już ponad trzy czwarte umocnienia kulminujących w kwietniu pięciomiesięcznych zwyżek. Jak szacuje ośrodek Bloomberg Economics, dostosowanie rynkowych oczekiwań co do podaży odpowiada za ponad trzy czwarte przeceny obserwowanej od piątku, ostatniego dnia handlu przed decyzją OPEC+.
Czytaj więcej
Tak jak 60 lat temu producenci ropy zbuntowali się przeciwko jej niskim cenom, zakładając kartel OPEC, tak teraz sytuacja powoli dojrzewa do założenia własnego kartelu przez nabywców surowca.
W niedzielę kartel przedłużył część cięć wydobycia do 2025 r., ale jednocześnie zdecydował o wygaszeniu niektórych już w październiku. Przykładowo cel produkcyjny Zjednoczonych Emiratów Arabskich został zwiększony, począwszy od 2025 r., o 300 tys. baryłek dziennie, co odpowiada 0,3 proc. globalnego wydobycia surowca. To spore zaskoczenie, bo przed rozpoczęciem spotkania traderzy oceniali prawdopodobieństwo zwiększenia wydobycia ropy na zaledwie 30 proc.
„Efektem będą wyraźnie wyższe dostawy ropy na rynek w horyzoncie obejmującym do połowy przyszłego roku” – komentuje ekonomista Bloomberg Economics Ziad Daoud, według którego decyzja OPEC+ oznacza jeszcze więcej ciemnych chmur nad perspektywami cen ropy.