Riksbank nie czekał z cięciami na EBC

Szwedzki bank centralny obniżył główną stopę procentową i zapowiedział, że w II połowie roku chce ją ciąć jeszcze dwukrotnie. Obawy związane z kondycją gospodarki krajowej wyraźnie przeważyły nad ryzykiem dalszego osłabienia narodowej waluty.

Publikacja: 09.05.2024 06:00

Erik Thedéen, prezes Riksbanku

Erik Thedéen, prezes Riksbanku

Foto: Bloomberg

Środowa obniżka stóp była pierwszą od ośmiu lat w Szwecji. Została oficjalnie uzasadniona tym, że inflacja już mocno wyhamowała. W marcu inflacja konsumencka wyniosła w Szwecji 4,1 proc., podczas gdy w szczycie z grudnia 2022 r. sięgała 12,3 proc. „Inflacja zbliża się do celu, podczas gdy aktywność gospodarcza jest słaba. Riksbank może więc luzować politykę pieniężną. (...) Jeśli perspektywy dla inflacji utrzymają się, to można się spodziewać, że główna stopa procentowa zostanie obcięta jeszcze dwukrotnie w II połowie roku” – mówi komunikat szwedzkiego banku centralnego.

Drugi po Szwajcarach

Riksbank jest drugim bankiem centralnym z rozwiniętej europejskiej gospodarki, który w tym roku obciął stopy procentowe. Jako pierwszy zrobił to w marcu Szwajcarski Bank Narodowy. Powszechnie oczekiwane jest, że w czerwcu główną stopę obniży Europejski Bank Centralny. Luzować politykę za jakiś czas może również Bank Anglii.

– Decyzja Riksbanku potwierdza, że europejscy bankierzy centralni nie mają problemu z rozpoczęciem cyklu obniżek stóp przed Fedem. Argumenty za luzowaniem polityki są jednak mocniejsze w przypadku Riksbanku niż EBC, gdyż gospodarka szwedzka była w I kwartale pogrążona w recesji, bezrobocie rosło, a inflacja była jak dotąd w tym roku znacząco niższa, niż się spodziewano – twierdzi Andrew Kenningham, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

Korona pod presją

W reakcji na obniżkę stóp przez Riksbank korona szwedzka umiarkowanie słabła wobec dolara i euro. Za 1 USD płacono w środę 10,92 korony (o 8,3 proc. więcej niż na początku roku), a za 1 euro 11,73 korony (o 5,4 proc. więcej niż na początku stycznia).

Foto: fot. w. kompała

– Praktycznie jedynym argumentem, który sprawiał, że luzowanie nie było przesądzone, była słabość waluty. Pogłębienie zapaści korony szwedzkiej zagraża podbiciem inflacji i może stanąć na drodze tak potrzebnej stymulacji popytu krajowego. W tym roku w gronie głównych walut gorzej od korony szwedzkiej odrodzenie dolara i wygasanie nadziei na szybkie luzowanie polityki w USA znoszą tylko frank szwajcarski i japoński jen. Kurs EUR/SEK podniósł się w minionych czterech miesiącach o około 5 proc. – wskazuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Jego zdaniem rozpoczęcie przez Riksbank cięć stóp przed Fedem i EBC może tworzyć presję na koronę. – Jeśli gospodarka Stanów Zjednoczonych zachowa impet, a dezinflacja zatrzyma się na dobre, korona może być skazana na przejściowy spadek do najniższych poziomów w historii. Kurs EUR/SEK od szczytów wszech czasów usytuowanych w okolicy 12,00 dzieli obecnie niewiele ponad 2 proc. – przypomina Sawicki.

– Obawy przed osłabieniem korony całkowicie nie zniknęły. Erik Theeden, prezes Riksbanku, wielokrotnie sygnalizował, że słabsza waluta tworzy ryzyko inflacji, i zostało to powtórzone również w najnowszym komunikacie banku centralnego. Być może dlatego Riksbank opiera się idei cięcia stóp na każdym swoim posiedzeniu i wskazuje, że ma zamiar obciąć stopy procentowe w tym roku jedynie dwukrotnie. To, że już obniżył stopy, wskazuje jednak, że obawy o gospodarkę krajową zdominowały debatę – wyjaśnia James Smith, ekonomista z ING.

Gospodarka światowa
Exit poll: Blok CDU/CSU wygrał wybory w Niemczech. AfD dostała prawie 20 proc. głosów
Gospodarka światowa
Czy Buffett powinien się bać?
Gospodarka światowa
Są nowe dane o PMI ze strefy euro. Tąpnięcie we Francji
Gospodarka światowa
Przedwyborcze Niemcy: partyjny czas wielkich obietnic
Gospodarka światowa
Czy rynki słusznie liczą na przerwanie wojny?
Gospodarka światowa
Niemcy: Transport ratuje przemysł