Jak jemeńscy rebelianci wzięli na cel globalny transport morski

Ataki Huti na okręty na Morzu Czerwonym przyczyniły się już do ponaddwukrotnego wzrostu cen frachtu z Azji Wschodniej do portów europejskich. To jeden z odprysków konfliktu pomiędzy Izraelem a Hamasem i jego irańskimi patronami.

Publikacja: 15.01.2024 06:00

Morze Czerwone od czasów przekopania Kanału Sueskiego było jedną z najważniejszych tras żeglugowych

Morze Czerwone od czasów przekopania Kanału Sueskiego było jedną z najważniejszych tras żeglugowych na świecie. Obecnie jego bezpieczeństwu zagrażają jemeńscy rebelianci Huti. Fot. pap

Foto: MOHAMED HOSSAM

Pod pewnym względem globalny handel morski cofnął się w ostatnich tygodniach o ponad 160 lat. Wielu armatorów zaczęło bowiem przekierowywać swoje okręty z trasy prowadzącej przez Morze Czerwone i Kanał Sueski, na szlak wokół Afryki. Te zmiany objęły statki mające na swoich pokładach towary warte około 200 mld USD. Przyczyniło się to również do wzrostu stawek za fracht morski. Na przełomie roku, w ciągu jednego tygodnia, stawka za przewóz jednego kontenera z Azji Wschodniej do Europy Północnej wzrosła około dwukrotnie, do 4000 USD. Średnia cena na trasie Azja Wschodnia – porty śródziemnomorskie skoczyła do 5175 USD, a niektórzy przewoźnicy żądali 6000 USD za kontener. Na pewno nie ułatwi to walki rządów i banków centralnych z inflacją.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Czytaj więcej na parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Czy Buffett powinien się bać?
Gospodarka światowa
Są nowe dane o PMI ze strefy euro. Tąpnięcie we Francji
Gospodarka światowa
Przedwyborcze Niemcy: partyjny czas wielkich obietnic
Gospodarka światowa
Czy rynki słusznie liczą na przerwanie wojny?
Gospodarka światowa
Niemcy: Transport ratuje przemysł
Gospodarka światowa
Fed chce zobaczyć dalszy postęp dezinflacji przed zmianą stóp proc. w USA