Londyn bije historyczny rekord. Mocne giełdy w Europie

Na giełdach zachodnioeuropejskich znów mamy hossę. Londyński FTSE 100 ustanowił rekord, a niemiecki DAX i francuski CAC 40 niewiele dzieli od szczytów. WIG20 ma dużo dłuższą drogę do przebycia, ale i tak zdołał się mocno odbić od października.

Publikacja: 08.02.2023 21:00

Londyn bije historyczny rekord. Mocne giełdy w Europie

Foto: Nathan Laine/Bloomberg

Brytyjski indeks FTSE 100 zyskał od początku roku już prawie 7 proc. i w środę ustanowił rekord wszech czasów. Przebił szczyt z 2018 r., a do okrągłego poziomu 8 tys. pkt brakowało mu podczas środowej sesji mniej niż 80 pkt. – Ponieważ inwestorzy nadal ignorują większość problemów, sięgnięcie poziomu 8 tys. pkt wydaje się być zagwarantowane – twierdzi Neil Wilson, analityk Markets.com.

Od pobicia rekordów – ustanowionych w styczniu 2022 r. – niewiele też dzieli francuski indeks CAC 40 i niemiecki DAX. W przypadku pierwszego z indeksów dystans do rekordu wynosił w środę tylko 2,6 proc., a w przypadku drugiego 5 proc. Włoski indeks FTSE MIB zyskał od początku roku aż 15 proc. i znalazł się w tym okresie w pierwszej dziesiątce najlepszych indeksów giełdowych świata. Od szczytu ze stycznia 2022 r. dzieliło go w środę 3 proc., ale dystans do historycznego rekordu z 2007 r. sięgał w jego przypadku prawie 40 proc.

Dystans do przebycia

Pod względem technicznym DAX, CAC 40, FTSE MIB i paneuropejski Stoxx Europe 600 weszły już w rynek byka, rosnąc od dołków po ponad 20 proc. Brytyjski FTSE 100 wyróżniał się natomiast tym, że w zeszłym roku nie wszedł w bessę. Formalnie cały czas pozostał w hossie. Optymizm widać również na giełdach amerykańskich. S&P 500, Dow Jones Industrial i Nasdaq Composite wypracowały już od jesiennych dołków zwyżki sięgające po około 20 proc. Od rekordowych poziomów dzielą je jednak większe dystanse niż wskaźniki europejskie. Najbliżej jest Dow Jones, któremu brakuje do rekordu 7,5 proc. W przypadku S&P 500 jest to 13 proc., a Nasdaq Composite aż 24 proc. To skutek m.in. tego, że w amerykańskich indeksach więcej niż w europejskich ważą akcje spółek technologicznych, które mocniej traciły przez ostatnie 12 miesięcy.

Czytaj więcej

Turcja: Handel akcjami zawieszony

Fala optymizmu widoczna na giełdach po obu stronach Atlantyku jest skutkiem przekonania inwestorów, że gospodarki USA i Europy zdołają uniknąć najgorszych scenariuszy. Inwestorzy uznali, że ewentualna recesja będzie raczej płytka, a banki centralne za kilka miesięcy przestaną podnosić stopy procentowe. Impulsem do zwyżek w środę było wtorkowe wystąpienie Jerome’a Powella, prezesa Fedu, który co prawda zapowiedział dalsze podwyżki stóp, ale mówił też o trwających procesach dezinflacyjnych.

– Obawy, że opublikowany w piątek zaskakująco dobry raport z rynku pracy skłoni Fed do reakcji, się zmniejszyły. Spokojny ton Powella mógł mieć związek z anomaliami sezonowymi, które często wpływają na dane za styczeń. To, czy Powell pozostanie spokojny po publikacji danych z rynku pracy za kolejny miesiąc, pozostaje kwestią otwartą, a inwestorzy będą się uważnie przyglądać w przyszłym tygodniu odczytowi inflacji w USA – wskazuje Russ Muld, dyrektor inwestycyjny w firmie AJ Bell.

Rozdroże rynkowe

Fala optymizmu uniosła również polski WIG20. Od dołka z października zyskał już ponad 40 proc. Wciąż ma jednak bardzo daleką drogę do historycznego rekordu z 2007 r. – dystans ten wynosi aż 52 proc. Nawet do szczytu ze stycznia 2022 r. brakuje mu 22 proc. Czy dobra koniunktura na globalnych rynkach może jednak doprowadzić do znaczącego skrócenia drogi na szczyt?

– Na razie mamy rajd ulgi. Wydaje się, że on jeszcze trochę potrwa, a później będziemy się zastanawiać, czy inflacja wraca, czy będziemy mieć do czynienia z procesami dezinflacyjnymi – wskazuje Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.

– Zakładamy, że to odbicie jest przedwczesne. Aktualne zachowanie rynków przypomina to z lat 2001–2002, gdy próbowały przedwcześnie się odbić, zakładając, że dojdzie tylko do spowolnienia gospodarczego, a nie do recesji. Wówczas doszło na giełdach do cofnięcia indeksów. Spodziewamy się, że takie cofnięcie może nastąpić między majem a październikiem 2023 r. – mówi Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu doradztwa inwestycyjnego w Noble Securities.

Amerykanie nie spodziewają się dużych zwyżek

Amerykańska opinia publiczna postrzega perspektywy dla rynku akcji wyraźnie pesymistycznie. Z sondażu Gallupa wynika, że 48 proc. Amerykanów spodziewa się, że indeksy giełdowe będą za pół roku niżej niż obecnie. Z tego 16 pkt proc. stanowią ludzie spodziewający się, że rynek akcji mocno straci. 18 proc. respondentów uważa, że indeksy za sześć miesięcy będą na podobnych poziomach jak obecnie. 24 proc. sądzi, że trochę wzrosną, a tylko 7 proc., że mocno zyskają. Ciekawie wyglądają również odpowiedzi dotyczące prognoz dla inflacji. 39 proc. Amerykanów uważa, że mocno ona przyspieszy w ciągu nadchodzących sześciu miesięcy, 28 proc. – że trochę wzrośnie, 12 proc. – że pozostanie na podobnym poziomie jak obecnie, 17 proc. – że nieco wyhamuje, a 3 proc. – że będzie mocno zniżkować. Dużego wzrostu bezrobocia spodziewa się natomiast 16 proc. Amerykanów, jego niewielkiej zwyżki 25 proc., braku większych zmian 29 proc., małego spadku 23 proc., a dużego spadku 6 proc. HK

Gospodarka światowa
Na czyje zwycięstwo stawia rynek?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka światowa
USA: inwestorzy zaczęli wątpić w swoją strategię wyborczą
Gospodarka światowa
Komu sprzyjają fortuna i sondaże na ostatniej prostej kampanii?
Gospodarka światowa
Czy hazard wykreuje prezydenta USA? Bukmacherzy lepsi niż Instytut Gallupa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka światowa
Warren Buffett pozbywa się akcji Apple. Miliarder gromadzi gotówkę
Gospodarka światowa
Kurs akcji pomnożony przez 70 tysięcy. Kto się tak obłowił?