Gospodarka może skurczyć się w tym roku o więcej niż 6 proc., ale rząd nie planuje w związku z tym dodatkowych cięć wydatków budżetowych, które doprowadziłyby do obniżenia konsumpcji, gdyż cięcia takie byłyby niemożliwe do zrealizowania – stwierdził w wywiadzie dla dziennika „Hospodarske Noviny” węgierski premier Gordon Bajnai. Jego zdaniem, spadek PKB raczej nie będzie większy niż 7 proc. Jeśli zaś w przyszłym roku pojawi się wzrost gospodarczy, będzie on bliski zera. Szef rządu Węgier przyznał więc, że recesja może być głębsza od wcześniejszych oficjalnych prognoz (mówiących o spadku PKB o 6 proc.), a deficyt większy od założonych w budżecie 2,9 proc. PKB.
[srodtytul]Podatkowy dylemat[/srodtytul]
Utrzymanie deficytu budżetowego poniżej 3 proc. PKB jest jednym z warunków przyznania Węgrom przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy kolejnych transz pomocy finansowej opiewającej łącznie na około 20 mld euro. Obecny premier od początku kierowania gabinetem podkreślał więc, że dokonanie bolesnych cięć budżetowych jest obecnie najważniejszym punktem jego programu gospodarczego.
W poniedziałek, późnym wieczorem, parlament przyjął ostatecznie forsowany przez rząd pakiet antykryzysowy. Bajnai od jego uchwalenia uzależniał dalsze sprawowanie funkcji premiera. Pakiet ten przewiduje m.in. podwyższenie podstawowej stawki podatku VAT z 20 proc. do 25 proc. oraz likwidację tzw. trzynastej emerytury. Zgodnie z przyjętymi ustawami, wiek emerytalny ma być do 2012 r. stopniowo podnoszony z 62 do 65 lat. Wzrośnie również akcyza i wiele innych podatków, choć składki na ubezpieczenia społeczne zostaną obniżone. Rząd spodziewa się, że uda mu się w ten sposób zaoszczędzić w tegorocznym budżecie blisko 400 mld forintów (około 1,96 mld USD lub prawie 6,3 mld zł).
– Utrzymanie deficytu budżetowego poniżej 3 proc. będzie ekstremalnie trudne, zwłaszcza że z powodu pogłębiającej się recesji spadną wpływy do państwowej kasy. PKB może się zmniejszyć w tym roku nawet o 8 proc., a przeprowadzanie takich zmian fiskalnych w trakcie poważnego kryzysu jest zawsze dużym wyzwaniem. Mimo to ograniczanie deficytu to obecnie jedyna droga dla węgierskiego rządu. Przyjęty pakiet jest dobry o tyle, że właśnie zmniejsza deficyt – wskazał w rozmowie z „Parkietem” Lars Christensen, główny ekonomista Danske Bank.