- Działania Rezerwy Federalnej, amerykańskiego banku centralnego, jak obniżki stóp procentowych i skup aktywów, w tym hipotecznych papierów dłużnych, a także wydatki stymulacyjne rządu osłabiły skutki kryzysu – powiedział Krugman podczas seminarium w Ho Chi Minh na południu Wietnamu. Jego zdaniem amerykańska gospodarka może nawet lekko wzrosnąć w drugiej połowie tego roku.
- Prawie wszystkie wskaźniki ekonomiczne sugerują, że gwałtowny spadek zakończył się i osiągnęliśmy stabilizację – ocenił Krugman, dodając, że prawdopodobnie największy wstrząs gospodarka ma już za sobą.
W jego przekonaniu istnieje jednak niebezpieczeństwo, że po osiągnięciu dna kryzysu zamiast ożywienia nastąpi stagnacja. - Nie można wskazać gdzie pojawią się bodźce pobudzające wzrost – uważa amerykański noblista.
Ponadto stabilizacja światowej gospodarki i deficyt na rachunku obrotów bieżących Stanów Zjednoczonych może osłabić amerykańską walutę.
- Dolara czeka jeśli nie potężny to co najmniej znaczny spadek” – przewiduje Krugman. W jego przekonaniu kryzys tylko przejściowo wzmocnił popyt na amerykańską walutę i gdy sytuacja ustabilizuje się dolar przestanie być potrzebny jako zabezpieczenie na trudne czasy.