Testy, badające zdolność banków do przetrwania w przypadku pogłębienia się recesji, zostały przeprowadzone przez Financial Services Authority (FSA), instytucję nadzorującą rynek finansowy na Wyspach. O ich wynikach spośród głównych banków poinformował jedynie Barclays, który przeszedł je pomyślnie i nie powinien zostać zmuszony do podwyższania kapitału nawet w przypadku sprawdzenia się najgorszych scenariuszy gospodarczych.

Inne banki milczały, dlatego o ujawnienie wyników testów do władz zwróciła się agencja Bloomberga, powołując się na ustawę o swobodzie dostępu do informacji. Resort finansów w piątek odmówił. Argumentował, że ujawnianie takich danych mogłoby zwiększyć niestabilność na rynkach i zmusić rząd do podjęcia kolejnych działań ratujących instytucje finansowe. Dotąd na wzmocnienie systemu bankowego rząd przeznaczył już 1,4 bln funtów.

Zdaniem krytyków, brytyjskie władze postępują niesłusznie, bo zwiększaniu niepewności służy właśnie trzymanie informacji w ukryciu. Radzą wzorować się na USA, gdzie wyniki stress testów ujawniono wkrótce po ich przeprowadzeniu.