Opel już bez GM, ale nadal nie wiadomo z kim

Coraz bliższy bankructwa General Motors formalnie przekazał firmie Adam Opel wszystkie swoje europejskie aktywa. Otwiera to drogę do sprzedaży spółki

Publikacja: 28.05.2009 01:01

Kanclerz Merkel w czasie wizyty w fabryce Opla w Ruesselsheim zapewniała, że dla rządu najważniejsze

Kanclerz Merkel w czasie wizyty w fabryce Opla w Ruesselsheim zapewniała, że dla rządu najważniejsze jest utrzymanie miejsc pracy.

Foto: Bloomberg

Bankructwo General Motors jest już praktycznie przesądzone. Amerykański rząd dał firmie czas do 1 czerwca na przyjęcie programu naprawczego, który w dającej się przewidzieć przyszłości przywróciłby spółce rentowność i pozwolił na spłatę zadłużenia, w tym 19,4 mld USD pomocy udzielonej z budżetu federalnego. Jednym z elementów tego programu była propozycja skierowana do obligatariuszy.

[srodtytul]Nie ma zgody na zamianę długu[/srodtytul]

Zarząd General Motors zaproponował posiadaczom obligacji spółki sprzedanych za 27 mld USD, by zamienili je na akcje nowego przedsiębiorstwa w stosunku 225 papierów za każdy tysiąc dolarów długu. W sumie kontrolowaliby oni 10 proc. kapitału zreorganizowanej firmy. Żeby taki program miał szanse realizacji, potrzebna była zgoda posiadaczy co najmniej 90 proc. obligacji. Prezes GM Fritz Henderson ostatecznie wczoraj przyznał, że nie udało się takiej większości pozyskać.

Tych, którzy przystali na propozycję spółki, było „znacząco” mniej – poinformował wczoraj General Motors w specjalnym komunikacie. Zarówno instytucjonalni, jak i indywidualni inwestorzy odrzucili ofertę GM, bo zaproponowano im warunki gorsze niż związkowym programom emerytalno-medycznym. W takiej sytuacji GM musi złożyć wniosek o upadłość – powiedział Henderson. [srodtytul]General Motors wyjechał z Europy[/srodtytul]

Rzecznik Opla w Ruesselsheim poinformował, że macierzysty koncern General Motors formalnie przekazał firmie Adam Opel europejskie zakłady, patenty i dostęp do technologii, bez obciążeń dłużnych. Tym samym GM prawnie wydzielił swoje europejskie operacje.

Dla Opla oznacza to, że po 80 latach władania Amerykanów jest teraz otwarty dla nowego inwestora i nie będzie dotknięty ewentualną niewypłacalnością GM. Opel to cztery fabryki samochodów w Niemczech, zatrudniające 25 tys. ludzi, a także zakłady w Belgii, Polsce, Hiszpanii oraz brytyjski Vauxhall i szwedzki Saab.

[srodtytul]Rozmowy będą kontynuowane[/srodtytul]

Rząd Niemiec miał wczoraj podjąć decyzję w sprawie wyboru preferowanego partnera dla Opla. O 9 rano rozpoczęły się w Berlinie rozmowy, którym przewodniczyła kanclerz Angela Merkel, a wzięli w nich udział minister gospodarki Karl-Theodor zu Guttenberg, premierzy czterech krajów związkowych, w których są fabryki Opla, przedstawiciele oferentów, a także General Motors i amerykańskiego rządu.

Późnym popołudniem rzecznik niemieckiego rządu poinformował na konferencji prasowej, że „na pewno nie o wszystkim można było wczoraj zdecydować i nie zdecydowano”. Dodał też, że dalsze negocjacje będą prowadzone nie z jednym, a co najmniej z dwoma inwestorami.

Oferty na przejęcie Opla złożyło trzech chętnych – Fiat, kanadyjski producent części samochodowych Magna i notowana w Brukseli firma holdingowa RHJ International. Największe szanse dawano wczoraj Magnie, której partnerami w tej ofercie były rosyjski Sbierbank i tamtejszy producent samochodów GAZ. Jeszcze we wtorek wieczorem kanclerz Merkel rozmawiała o „współpracy gospodarczej” z premierem Putinem.

Gospodarka światowa
Japońska inflacja trzeci rok z rzędu powyżej celu Banku Japonii
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny zaskakuje podwyżką stóp procentowych
Gospodarka światowa
EBC obciął stopy procentowe. Po raz siódmy
Gospodarka światowa
Trump ostro krytykuje szefa Fedu. Chce cięcia stóp
Gospodarka światowa
PKB Chin wzrósł mocniej od prognoz - o 5,4 procent.
Gospodarka światowa
Kłopoty gospodarki amerykańskiej to kłopoty całego świata