Głównym tematem ich rozmów będzie określenie wskaźników, za pomocą których będzie można mierzyć światową nierównowagę gospodarczą.
Przejawem tej nierównowagi jest permanentny deficyt na rachunkach obrotów bieżących jednych państw, zwłaszcza USA, finansowany przez nadwyżki na rachunkach innych, w szczególności Chin. Zdaniem wielu ekonomistów to jedna z przyczyn ostatniego kryzysu finansowego.
– Gdy będziemy mieli te wskaźniki, wówczas będziemy mogli wyznaczyć cele prowadzące do zmniejszenia nierównowagi – deklaruje Christine Lagarde, francuska minister finansów.
Osiągnięcie porozumienia w tej kwestii przez światowe potęgi nie jest jednak wcale pewne. W zeszłym roku USA próbowały skłonić państwa G20, by wyznaczyły limity deficytów i nadwyżek na rachunkach obrotów bieżących. Propozycja ta rozbiła się jednak o sprzeciw Chin.
– Nie jest pewne, czy państwa G20 osiągną porozumienie w sprawie wszystkich wskaźników mierzących nierównowagę, ale myślę, że dojście do zgody co do niektórych jest możliwe – twierdzi Yoshihiko Noda, japoński minister finansów.