Groupon, największy na świecie serwis oferujący kupony zniżkowe, ze sprzedaży akcji na giełdzie Nasdaq chciałby pozyskać 750 mln USD (2,1 mld zł). Plany spółki może skomplikować wypowiedź jej współtwórcy i przewodnicząc ego rady dyrektorów Erica Lefkofsky’ego, który w piątek oświadczył, że Groupon „będzie niezwykle rentownym przedsięwzięciem”. Tymczasem ze złożonych dzień wcześniej w SEC papierów wynika, że w ciągu niespełna dwóch lat jego istnienia serwis poniósł 540 mln USD strat, choć jego przychody w tym czasie dynamicznie rosły. W I kwartale br. sięgnęły 645 mln USD.
– Gdy ktoś posiadający dużą wiedzę na temat spółki stawia prognozy na temat jej kondycji, które stoją w sprzeczności z tym, co znajduje się w oświadczeniu rejestracyjnym złożonym w SEC, zasługuje to na uwagę – powiedział Noah Hagey, partner zarządzający w kancelarii Braun Hagey.
Marc Morgenstern z firmy inwestycyjnej Blue Mesa Partners przyznaje, że Groupon będzie zapewne musiał złożyć w SEC dokumenty, które wykażą, że w przyszłości będzie on w stanie generować zyski. W przeciwnym wypadku wypowiedź Lefkofsky’ego może wyglądać na próbę podbicia wyceny spółki przed jej giełdowym debiutem. Tym bardziej że za pośrednictwem firmy Green Media jest on obecnie największym udziałowcem Groupona.
Prezes spółki Andrew Mason jest świadomy, że nieopatrzne wypowiedzi pracowników mogą utrudnić debiut. Dlatego zaapelował do nich, aby przez 90 dni od złożenia w SEC prospektu emisyjnego nie wypowiadali się publicznie o perspektywach Groupona.