Wiadomo jedynie, że opiera się ona częściowo na francuskim planie rolowania przewidującym, że prywatni inwestorzy będą dobrowolnie lokować 50?proc. pieniędzy z zapadających greckich obligacji w nowy, 30-letni dług Grecji, a dalsze 20 proc. przeznaczą na specjalny fundusz gwarantujący ten dług.
– Instytucje finansowe oferują swoją pomoc w rozwiązaniu problemu. Nie robimy tego dla przyjemności, ale po to, by umożliwić politykom działanie, tak abyśmy uniknęli rynkowego załamania – twierdzi Josef Ackermann, prezes Deutsche Banku. Ackermann ostrzega jednak, że stworzenie ostatecznego mechanizmu rolowania długu będzie skomplikowane, a każdy błąd może doprowadzić do bankructwa Grecji i załamania na rynkach finansowych.
Wcześniej agencje ratingowe ostrzegały, że nawet dobrowolne rolowanie greckiego długu może zostać przez nie uznane za zdarzenie równoznaczne z bankructwem Grecji.
Grecki parlament przegłosował wczoraj, zgodnie z oczekiwaniami, ustawy wykonawcze do uchwalonego dzień wcześniej pakietu oszczędnościowego wartego 28 mld euro i planu prywatyzacji opiewającego na 50 mld euro. Otwiera to drogę do otrzymania przez Grecję w lipcu kolejnej transzy międzynarodowej pomocy i odsuwa na pewien czas groźbę jej niewypłacalności.
Koszt greckich CDS (ubezpieczenie na wypadek niewypłacalności), choć spadł w czwartek po południu o blisko 30 pb do 2028 pb, wciąż utrzymuje się na największym na świecie poziomie. Rentowność greckich obligacji dwuletnich niewiele się zmieniła i pozostawała zbliżona do 27 proc. Euro umocniło się natomiast do najwyższego od trzech tygodni poziomu wobec dolara. Za unijną walutę płacono nawet już nieco ponad 1,45 USD.