Jeśli francuski plan rolowania 70 proc. greckiego długu zostanie wprowadzony w życie, zostanie on uznany za „selektywne bankructwo” Grecji – ostrzega agencja ratingowa Standard &?Poor’s. Czasowo wówczas obniży rating greckich obligacji do poziomu D, ale po skończeniu operacji rolowania wyda nową ocenę kredytową.
[srodtytul]Potrzebne nowe rozwiązanie[/srodtytul]
O tym, czy doszło do bankructwa Grecji, zdecyduje ostatecznie Międzynarodowe Stowarzyszenie Swapów i Derywatów (ISDA), organizacja skupiająca prywatnych inwestorów. Jednakże już samo uznanie przez agencje ratingowe Grecji za bankruta może mieć olbrzymie konsekwencje. Jeśli tak się stanie, Europejski Bank Centralny najprawdopodobniej przestanie uznawać grecki rządowy dług za wystarczający zastaw dla swoich pożyczek i co za tym idzie pozbawi greckie banki dostępu do udostępnianego przez siebie taniego finansowania. To poważnie zachwiałoby ich kondycją finansową.
– Powstał bardzo poważny problem wokół rolowania. To bardzo ryzykowna operacja i może ona mocno uderzyć w kraje z peryferii strefy euro – twierdzi Marc Ostwald, strateg z londyńskiej firmy Monument Securities.
Jednakże, mimo fatalnego komunikatu agencji S&P, rentowność greckich papierów dwuletnich spadła w poniedziałek po południu do blisko 26 proc., a koszt CDS dla Grecji (instrumentów zabezpieczających przed ryzykiem bankructwa dłużnika) lekko wzrósł do 1887 pb. Rynek nie wpadł w panikę, gdyż w weekend ministrowie finansów państw strefy euro odblokowali 12 mld euro pomocy finansowej dla Aten.