Na pomoc bankrutującej Grecji

W Brukseli trwa szczyt przywódców strefy euro, na którym mają zapaść decyzje w sprawie drugiego pakietu pomocy dla Grecji. Niewypłacalność Aten wydaje się być coraz bardziej prawdopodobna

Aktualizacja: 26.02.2017 19:24 Publikacja: 21.07.2011 14:41

Na pomoc bankrutującej Grecji

Foto: AFP

W nocy ze środy na czwartek po siedmiogodzinnych rozmowach w Berlinie kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy (do których dołączył szef Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet) porozumieli się co do pakietu pomocowego dla zadłużonej Grecji.

Trwają spekulacje na temat szczegółów niemiecko-francuskiego porozumienia, o których nie chciała mówić Merkel, udając się na szczyt. Poinformowała tylko, że podczas spotkania "wysłuchaliśmy argumentów Europejskiego Banku Centralnego". EBC od początku sprzeciwia się opcji częściowego bankructwa. Wyraziła nadzieję, że na czwartkowym szczycie uda się wypracować szczegóły nowego pakietu pomocy dla Grecji. I dała do zrozumienia, że rozwiązaniem jest częściowa redukcja greckiego długu sięgającego ok. 350 mld euro.

Jak informuje agencja Reuters Niemcy i Francja są skłonne dopuścić do częściowego bankructwa Grecji, co ma być elementem planu skupu z rynku wtórnego zdyskontowanych greckich obligacji i ich umorzenia. Źródła AFP donoszą też o niemieckiej opcji wymiany przez sektor prywatny greckich obligacji na papiery o wydłużonym terminie zapadalności (7 lat).

Projekt umowy przygotowanej na dzisiejszy szczyt przewiduje poza pomocą pożyczkową zmniejszenie greckiego długu, jednak proponowane rozwiązania mogą być interpretowane przez agencje ratingowe jako częściowe bankructwo Grecji. Jednocześnie mówi się o obniżeniu oprocentowania pierwszej pożyczki dla Grecji (w sumie 110 mld euro).

[srodtytul]Niewypłacalność coraz pewniejsza[/srodtytul]

Niemcy i Francja uzgodniły między sobą, że "[b]selektywna niewypłacalność[/b]" Grecji jest możliwa, dopuszczając zaangażowanie sektora prywatnego w rozwiązanie greckiego kryzysu zadłużeniowego - powiedział w czwartek holenderski minister finansów Jan Kees de Jager.

Zdaniem holenderskiego ministra finansów kwestią otwartą pozostaje udział sektora prywatnego w rozwiązanie greckiego kryzysu zadłużeniowego. Przemawiając w holenderskim parlamencie de Jager oświadczył, że w dalszym ciągu jest wiele możliwości tego, w jaki sposób banki mogłyby włączyć się w rozwiązanie greckiego kryzysu. Jednym z rozwiązań jest zamiana obecnego zadłużenia poniżej wartości nominalnej na dług o dłuższym terminie spłaty.

- Usunięto żądanie, by uniknąć selektywnej niewypłacalności. Możemy kontynuować plan uwzględniający zaangażowanie banków, który w dalszym ciągu nie jest jawny. Ale ten plan ma możliwości, które opisałem. Doprowadzi to do zaangażowania sektora prywatnego - wyjaśniał holenderski minister.

W podobnym tonie wypowiedział się dzisiaj premier Luksemburga i przewodniczący strefy euro Jean-Claude Juncker. Nie wykluczył on "częściowej niewypłacalności" Grecji, ale zaznaczył, że "należy zrobić wszystko, by uniknąć" takiego rozwiązania. Juncker powiedział też, że jest optymistycznie nastawiony co do tego, że przywódcy zebrani na czwartkowym szczycie dojdą do porozumienia, które pomogłoby nie tylko Grecji, ale także całej strefie euro.

W swoim wystąpieniu zapewnił, że euro "nie jest w niebezpieczeństwie" pomimo silnych perturbacji wywołanych w ostatnich tygodniach kryzysem zadłużenia. Euro "jest stabilną walutą" - podkreślił. - Potrzebujemy jednak porozumienia globalnego w sprawie Grecji, żeby kraj był trwale bezpieczny - wskazał szef eurogrupy.

[srodtytul]Pomoc bez podatku bankowego[/srodtytul]

Tuż przed rozpoczęciem szczytu w Brukseli poinformowano, że z zestawu rozwiązań wykluczono wprowadzenie specjalnego podatku bankowego dla ratowania Aten.

- Nowy pakiet dla Grecji, który jest obecnie przygotowywany w Brukseli, najprawdopodobniej nie będzie zawierał podatku bankowego – poinformował Jean-Claude Juncker.- Nie sądzę, aby doszło do porozumienia w tej sprawie - oświadczył po przybyciu do Brukseli na szczyt strefy euro.

Junker odniósł się w ten sposób do propozycji uwzględnienia podatku bankowego w nowym planie pomocy dla Aten.

Już wcześniej informowano, że propozycja stworzenia specjalnego podatku dla banków w celu ratowania bankrutującej Grecji nie znalazła wielu zwolenników. Jak informowała agencja AFP, powołując się na anonimowe źródło w Brukseli, na środowym spotkaniu kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego uzgodniono, że opcja podatku "nie jest na stole negocjacji".

[srodtytul]Plan B, czyli drugi pakiet pomocowy[/srodtytul]

Od kilku tygodni przedstawiciele strefy euro oraz bankierzy starają się "dopiąć" pakiet pomocowy dla Grecji, który przekonałby rynki, że kraj ten może uniknąć bankructwa, jednak między państwami strefy, szczególnie między Berlinem i Paryżem, wystąpiły rozbieżności. Dla niemieckiego rządu kluczową sprawą był udział sektora prywatnego, czyli banków i towarzystw ubezpieczeniowych, w nowym pakiecie greckim. Forma i skala tego udziału stanowiła jeden z głównych punktów spornych w negocjacjach nowego programu ratunkowego dla Aten.

W środę przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso zwrócił się do liderów eurolandu o odpowiedzialność i zaangażowanie odnosząc się w ten sposób do zapowiedzi Merkel, że szczyt nie załatwi wszystkiego. Rynki oczekują, że liderzy eurogrupy podejmą w czwartek decyzje, które utrzymają wypłacalność Grecji.

- Jestem pewien, że znajdziemy dobre rozwiązanie dla Grecji i innych członków strefy euro - mówił Barroso wchodząc na szczyt. W ślad za spadkiem opłacalności greckich obligacji rządowych spadały notowania obligacji Włoch i Hiszpanii, wskazywanych jako kolejne kraje zagrożone kryzysem stabilności finansów publicznych.

Wielkość drugiego pakietu pożyczkowego dla Grecji nieoficjalnie szacuje się na ok. 115 mld euro. Mimo kilkutygodniowych negocjacji z bankami kraje wspólnej waluty nie uzgodniły szczegółów zaangażowania sektora prywatnego w pomoc.

Gospodarka światowa
Inflacja słabnie, ale nie na tyle, by banki centralne odetchnęły z ulgą
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka światowa
Wzrost cen słabnie, ale europejski przemysł ma zadyszkę
Gospodarka światowa
Inwestorzy nie przestraszyli się wyniku pierwszej tury wyborów
Gospodarka światowa
Jak rynki przyjęły sukces Le Pen w wyborach we Francji
Gospodarka światowa
Bułgaria. Kraj, który znów minął się ze strefą euro
Gospodarka światowa
Skrajna prawica zwyciężyła. Nie wiadomo jednak czy zdoła stworzyć rząd