W październiku 2011 r. zadzwoniła do prezydenta Włoch Giorgio Neapolitano i powiedziała mu, że wzrost kosztów obsługi długu może zniszczyć jego kraj, a jedyną drogą do uniknięcia takiego scenariusza jest odejście Berlusconiego z funkcji premiera. Miesiąc później włoski premier, pod presją rynków, zrezygnował ze stanowiska i został zastąpiony przez lubianego w Brukseli technokratę Mario Montiego. Historia kryzysu w strefie euro pełna jest podobnych drobnych zdarzeń, które ukształtowały bieg dziejów. Np. na jesieni 2011 r. Merkel zdołała osiągnąć porozumienie z francuskim prezydentem Nicolasem Sarkozym, kiedy sprezentowała misia jego nowo narodzonemu dziecku. Ten miły gest poprawił napięte relacje dwojga europejskich przywódców.