Hiszpania też dostanie pomoc

Madryt otrzyma 100 miliardów euro na ratowanie systemu bankowego. To zapora ogniowa przed wyborami w Grecji

Aktualizacja: 18.02.2017 09:42 Publikacja: 11.06.2012 01:03

Mariano Rajoy, premier Hiszpanii Fot. AP

Mariano Rajoy, premier Hiszpanii Fot. AP

Foto: Archiwum

Na nic zdały się powtarzane zaprzeczenia, jakoby Hiszpania zamierzała skorzystać z nadzwyczajnej pomocy finansowej. W minioną sobotę prośba Madrytu stała się faktem i ministrowie finansów państw eurolandu podczas trzygodzinnej telekonferencji wyrazili zgodę, aby Hiszpania dostała 100 miliardów euro na wsparcie swoich banków, które mocno ucierpiały na skutek kryzysu zadłużeniowego od ponad dwóch lat nękającego to ugrupowanie.

Porażka rządu

Rząd premiera Mariano Rajoya długo odrzucał konieczność starania się o zewnętrzną pomoc, gdyż próbował dokapitalizować banki o własnych siłach, ale tego celu nie był w stanie zrealizować. Bilanse hiszpańskich banków obciążają niespłacane kredyty hipoteczne i aktywa w wysokości 180 miliardów euro.

Hiszpański rząd zaostrzył wymogi dotyczące rezerw bankowych, zachęcał banki do fuzji i do wejścia na giełdę, ale jego wysiłki storpedowała Bankia, w której księgach wykryto wielką dziurę. Ten trzeci pożyczkodawca zwrócił się o wsparcie w wysokości 19 miliardów euro.

Minister gospodarki Luis De Guindos powiedział, że warunki, na jakich Hiszpania otrzyma wsparcie finansowe, „są bardzo korzystne" w porównaniu z rynkowymi. Pieniądze rozdysponuje specjalny fundusz ratunkowy FROB. Powiększą one dług publiczny, który na koniec minionego roku wynosił 68,5 proc. produktu krajowego brutto. Jeśli Hiszpania zdecyduje się wykorzystać całą pulę wsparcia, wówczas relacja długu do PKB wzrośnie o 10 punktów procentowych. Odsetki obciążą deficyt budżetowy wynoszący 8,9 proc. PKB. Pod tym względem Hiszpania jest trzecim najgorszym krajem strefy euro.

De Guindos zaprzecza, jakoby europejscy partnerzy wywierali presję, aby Hiszpania zwróciła się o pomoc. W miniony piątek Ewald Nowotny, członek rady Europejskiego Banku Centralnego, ostrzegł, że odwlekanie przez Hiszpanię prośby o wsparcie zwiększy koszty pomocy finansowej dla tego kraju.

De Guindos podczas sobotniej konferencji prasowej w Madrycie przekonywał, że hiszpański rząd, zwracając się o pomoc finansową, chciał wnieść swój wkład w przywracanie zaufania do wspólnej waluty.

W ratowaniu hiszpańskich banków funkcję doradcy będzie pełnił Międzynarodowy Fundusz Walutowy. W jego ocenie tamtejsze banki wymagają co najmniej 37 miliardów euro pomocy finansowej.

Wcześniej po pomoc zwróciły się Grecja, Irlandia i Portugalia, którym łącznie przyznano 386 miliardów euro nadzwyczajnego wsparcia z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Skąd fundusze?

Finlandia poinformowała, że będzie się domagać zastawu, jeśli na pomoc Hiszpanii wykorzystane zostaną pieniądze zgromadzone w tymczasowym Europejskim Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF). Jeszcze nie ustalono, z jakiego źródła będą pochodziły pieniądze przyznane Madrytowi. Jeśli przeznaczone zostaną na to zasoby stałego Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM), wówczas pożyczki te będą uprzywilejowane wobec długu rządowego i kraje Unii Europejskiej udzielające Hiszpanii pomocy będą chronione kosztem obligatariuszy.

Jakie będą reakcje rynków na sobotnią decyzję ministrów państw strefy euro? – Jest nieprawdopodobne, aby reakcja rynku była korzystna, gdyż pomoc finansowa m.in. zwiększa presję na wiarygodność kredytową Hiszpanii – ocenia Nicolas Spiro, szef Spiro Sovereign Fund.

Jess Staley, szef bankowości inwestycyjnej w JPMorgan Chase, uważa, że przywódcy państw strefy euro muszą dążyć do integracji fiskalnej, jeśli chcą rozwiązać kryzys zadłużeniowy. – Potrzebny jest system federalny, podobny do funkcjonującego w Stanach Zjednoczonych – powiedział on włoskiej gazecie ekonomicznej „Il Sole 24 Ore". Na pytanie, czy Europa będzie miała czas, by zrealizować taki cel, Staley odpowiedział twierdząco, zastrzegając jednak, że będzie to długi proces.

Gospodarka światowa
Góry niesprzedanego litu do baterii. „Przejścia na elektryki to nie zakłóci”
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka światowa
Inflacja słabnie, ale nie na tyle, by banki centralne odetchnęły z ulgą
Gospodarka światowa
Wzrost cen słabnie, ale europejski przemysł ma zadyszkę
Gospodarka światowa
Inwestorzy nie przestraszyli się wyniku pierwszej tury wyborów
Gospodarka światowa
Jak rynki przyjęły sukces Le Pen w wyborach we Francji
Gospodarka światowa
Bułgaria. Kraj, który znów minął się ze strefą euro