Niemcy kontra unijni dłużnicy

Unia Europejska. Szczyt, na którym nie będzie decyzji, ale ostra wymiana poglądów

Aktualizacja: 19.02.2017 04:56 Publikacja: 29.06.2012 01:01

Kanclerz Niemiec Angela Merkel nie chce poręczać za długi innych państw UE. fot. bloomberg

Kanclerz Niemiec Angela Merkel nie chce poręczać za długi innych państw UE. fot. bloomberg

Foto: Archiwum

W Brukseli rozpoczął się w czwartek wieczorem szczyt UE. Już 20. od początku 2010 roku, gdy Grecja jako pierwszy kraj w strefie euro musiała poprosić o międzynarodową pomoc w obawie przed bankructwem. Od tej pory programem ratunkowym zostały objęte Irlandia i Portugalia, w trakcie negocjacji o pomocy dla banków jest teraz Hiszpania.

Następne w kolejce mogą być Włochy, których premier tnie wydatki budżetowe i przeprowadza reformy gospodarcze, ale nie jest w stanie przekonać rynków do obniżenia ceny włoskiego długu. Mario Monti chce, aby europejski fundusz ratunkowy EFSF interweniował na rynku w celu powstrzymania wzrostu rentowności obligacji hiszpańskich czy włoskich.

Na agendzie spotkania długoterminowe reformy UE, których ogólny opis zawiera dokument przygotowany przez przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, we współpracy z szefami Komisji Europejskiej, eurogrupy i Europejskiego Banku Centralnego. Mówi on o unii bankowej, czyli wspólnym nadzorze nad instytucjami finansowymi i wspólnych gwarancjach depozytów. I o unii fiskalnej, czyli oddaniu części suwerenności budżetowej na poziom unijny i powołaniu ministra finansów strefy euro.

Premier Donald Tusk komentował wczoraj przed szczytem, że Polska chce brać udział w dyskusji o unii bankowej, a decyzję o ewentualnym uczestnictwie podejmie, jak pojawią się szczegóły. – Żaden z elementów nie jest odpowiedzią doraźną na wydarzenia kryzysowe. Unia bankowa, fiskalna, polityczna to pomysły na lata. A potrzeba nam rozwiązań natychmiast – mówił. Jak zauważył, dyskusja  sprowadza się do tego, czy niemieckie pieniądze będą finansowały kraje Południa i w jakim stopniu. Mogłoby to się odbyć przede wszystkim przez zwiększenie kapitałów i możliwości interwencji funduszu ratunkowego strefy euro EFSF/ESM, w którym Niemcy są głównym udziałowcem.

Na razie kanclerz Niemiec Angela Merkel jest temu przeciwna. Przekonuje, że nawet tak silna gospodarka jak niemiecka może w końcu nie wytrzymać rosnących obciążeń.

Wczoraj wieczorem źródła unijne doniosły, że niewykluczone, iż 15 lipca odbędzie się kolejny szczyt UE, by zająć się pilnymi problemami strefy euro, w tym Włoch i Hiszpanii.

Gospodarka światowa
Najgorsze od miesięcy dane o PMI z zachodniej Europy. Możliwe duże cięcie stóp
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka światowa
Czy świat zaleje tańsza amerykańska ropa?
Gospodarka światowa
Przewodniczący SEC Gary Gensler rezygnuje ze stanowiska
Gospodarka światowa
Czy cena uncji złota dojdzie w przyszłym roku do 3000 dolarów?
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka światowa
Brytyjska inflacja nie dała się jeszcze zepchnąć pod próg
Gospodarka światowa
Nvidia: zysk wyższy od prognoz