Rządowe obligacje też początkowo staniały, ale tylko na kilka godzin. Deprecjacja funta nie jest jednak wynikiem tylko obniżenia ratingu i trwa od kilku tygodni. W tym roku funt stracił do dolara już 6 proc., bo zanosi się na spadek PKB w tym kwartale.
– Wprawdzie moment obniżenia ratingu był zaskakujący, ale ogólnie rzecz biorąc, rynek spodziewał się takiej decyzji. W ostatnich tygodniach funt tracił status bezpiecznej waluty – powiedział Ian Stannard, strateg walutowy z londyńskiego biura Morgan Stanley.
Brytyjski minister finansów George Osborne w pierwszej reakcji na decyzję Moody's zapewnił, że rząd „utrzyma kurs" na redukowanie zadłużenia i nie zamierza zmieniać polityki na żądanie opozycji, która domaga się od rządu działań na rzecz wzrostu gospodarczego, a nie zmniejszania długu. Decyzję Moody's Osborne określił mianem „poniżającej".
Ekonomiści i inwestorzy zwracają uwagę, że obniżenie ratingu ma niewiele wspólnego z kondycją finansową kraju i jej oceną przez uczestników rynku. Rentowność obligacji amerykańskich i francuskich jest obecnie niższa niż była wtedy, gdy agencje obniżały im ratingi.
Zmiana oceny wiarygodności kredytowej mówi nam tylko to, co już wiemy – uważa Rob Wood, ekonomista z londyńskiego biura Berenberg Bank, założonego w Hamburgu w 1590 r.