– Nie jest tak, że wygraliśmy bitwę, ale uniknęliśmy naprawdę katastrofalnego wyjścia ze strefy euro – oznajmił cypryjski prezydent Nicos Anastasiades. W nocy z niedzieli na poniedziałek eurogrupa zdecydowała o przyznaniu Cyprowi 10 mld euro pomocy finansowej. Większość europejskich giełd lekko zyskiwała z tego powodu w poniedziałek, ale po słowach szefa Eurogrupy Jeroena Dijsselbloema, o tym, że Cypr stanie się wzorem do postępowania w przypadku innych dotkniętych przez kryzys krajów strefy euro, znalazły się na lekkim minusie.
Śródziemnomorska wyspa nie będzie musiała wprowadzać podatku od depozytów, ale i tak przyjęte przez nią warunki pomocy są ostre. Bank Laiki przestanie działać i zostanie podzielony na „zły" i „dobry" bank. Nieubezpieczone depozyty (a więc te powyżej 100 tys. euro) trafią do „złego" banku i zostaną użyte do pokrycia kosztów restrukturyzacji. Właściciele tych wkładów poniosą straty wynoszące 40 proc. albo i więcej. Bank of Cyprus zostanie też poddany restrukturyzacji, a właściciele nieubezpieczonych depozytów w nim będą stratni na jakieś 30–40 proc.
Niemcy poraziły Rosję
– Zawarte przez nas porozumienie jest z niemieckiego punktu widzenia o wiele lepsze?niż oryginalny plan sprzed tygodnia. Jest ono również uczciwsze dla wszystkich stron – twierdzi Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów.
Duże (obecnie trudne do oszacowania, ale idące w miliardy euro) straty poniosą na tej umowie rosyjscy właściciele?nieubezpieczonych depozytów w Laiki oraz Bank of Cyprus. Ci, którzy ulokowali pieniądze w innych bankach wyspy, nie będą mogli ich ruszyć z Cypru z powodu wprowadzonej na czas nieokreślony kontroli przepływu kapitału. Przed eskalacją cypryjskiego kryzysu szacowano, że rosyjskie depozyty na wyspie sięgały 31 mld euro.
– Na Cyprze jest kontynuowana grabież tego, co nagrabiono – ocenia rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew.