Polska to europejska wyspa pesymizmu

Nastroje przedsiębiorstw i konsumentów w Polsce są wciąż wyraźnie gorsze niż przed wybuchem pandemii. Tylko w czterech krajach UE optymizm wraca równie wolno co nad Wisłą.

Publikacja: 29.09.2020 14:04

Polska to europejska wyspa pesymizmu

Foto: Bloomberg

Europejski wskaźnik nastrojów (ESI), obliczany przez Komisję Europejską na podstawie ankiety wśród gospodarstw domowych i menedżerów przedsiębiorstw dla każdego z państw UE, wzrósł w Polsce we wrześniu do 77,9 pkt z 75,6 pkt w sierpniu i 68,2 pkt w lipcu. To oznacza, że jest obecnie o 21,5 proc. poniżej poziomu z lutego, czyli sprzed pandemii.

W całej UE ten barometr nastrojów w gospodarce znalazł się we wrześniu na poziomie 90,2 pkt, w porównaniu do 86,8 pkt w sierpniu i 81,8 pkt w lipcu. Tym samym jest już tylko o 12,4 proc. niżej niż przed wybuchem pandemii.

Opublikowane we wtorek przez KE dane sugerują, że nastroje w Polsce po załamaniu związanym z pandemią Covid-19 poprawiają się znacznie wolniej niż w większości innych krajów UE. Tylko na Cyprze ESI jest jeszcze dalej od lutowego poziomu niż nad Wisłą. Równie daleko co w Polsce jest w Chorwacji, Grecji i Danii.

ESI odzwierciedla oceny konsumentów i przedsiębiorstw dotyczące ich obecnej sytuacji finansowej oraz ich oczekiwania na przyszłość. We wrześniu w UE poprawiły się nastroje we wszystkich analizowanych sektorach gospodarki, najbardziej zaś w usługach. W Polsce jest podobnie z tym wyjątkiem, że nastroje pogorszyły się w budownictwie, które wpływ pandemii Covid-19 odczuło z opóźnieniem.

Co ciekawe, Polska pozytywnie wyróżnia się na tle UE pod względem odbicia wskaźnika oczekiwań firm dotyczących zatrudnienia (EEI). We wrześniu znalazł się on na poziomie 94,3 pkt, po 91,9 pkt miesiąc wcześniej. W rezultacie jest już tylko o 6,4 proc. poniżej poziomu z lutego. Średnio w UE we wrześniu EEI wzrósł do 91,8 pkt z 89,4 pkt w sierpniu. To oznacza, że jest wciąż o 12,2 proc. niżej niż przed pandemią.

Poprawę koniunktury na rynku pracy dostrzegają wyraźnie konsumenci. Wskaźnik ich obaw dotyczących wzrostu bezrobocia wyniósł we wrześniu 36,8 pkt, w porównaniu do 40,8 pkt w sierpniu i niemal 77 pkt w kwietniu br. Tymczasem średnio w UE wskaźnik ten wynosi 47,7 pkt, w porównaniu do 63,5 pkt w apogeum kryzysu wywołanego przez pandemię Covid-19.

Wrześniowe odczyty ESI ekonomiści zgodnie interpretują jako kolejny dowód na to, że choć ożywienie gospodarcze w Europie trwa, to wyraźnie straciło impet.

„Solidny i szeroko zakrojony wzrost ESI we wrześniu sygnalizuje, że odbicie aktywności ekonomicznej trwa. Zwyżka o 3,6 pkt w strefie euro była jednak mniejsza niż w poprzednich miesiącach, co wpisuje się w nasz pogląd, że ożywienie traci parę wraz z rozlewaniem się drugiej fali pandemii" – skomentował wtorkowe dane KE Oliver Rakau, ekonomista z firmy analitycznej Oxford Economics. Jak dodał, do ostrożności skłaniać może to, że za zwyżkę ESI odpowiada przede wszystkim poprawa ocen bieżącej sytuacji przedsiębiorstw i konsumentów, a nie lepsza ocena ich perspektyw.

Gospodarka światowa
Japońska inflacja trzeci rok z rzędu powyżej celu Banku Japonii
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny zaskakuje podwyżką stóp procentowych
Gospodarka światowa
EBC obciął stopy procentowe. Po raz siódmy
Gospodarka światowa
Trump ostro krytykuje szefa Fedu. Chce cięcia stóp
Gospodarka światowa
PKB Chin wzrósł mocniej od prognoz - o 5,4 procent.
Gospodarka światowa
Kłopoty gospodarki amerykańskiej to kłopoty całego świata