Odczyt inflacji HICP nie pokrywa się z podawaną przez Główny Urząd Statystyczny inflacją CPI (5 proc. w październiku) z powodu różnic w składzie i proporcjach odpowiednich towarów i usług w badaniach. Koszyk GUS jest lepiej dostosowany do struktury konsumpcji „przeciętnego” Polaka, zaś inflacja HICP – jako że jest wyliczana tak samo dla wszystkich krajów UE – pozwala porównywać dynamikę cen między państwami.
– Kiedyś inflacja HICP przyciągała też większą uwagę, gdy Polska miała plany wejścia do strefy euro, w kontekście spełnienia kryteriów konwergencji – przypomniała też niedawno w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Marta Petka-Zagajewska, dyrektor biura analiz makroekonomicznych PKO BP.
Czytaj więcej
Inflacja CPI w Polsce jest najwyższa w tym roku, bazowa znów wynosi powyżej 4 proc., a dane i prognozy pozycjonują Polskę wśród krajów z najwyższą dynamiką cen w UE. Winione są m.in. decyzje administracyjne. To jedna strona medalu. Druga: dezinflacja mimo wszystko jest na horyzoncie.
Lipcowe częściowe odmrożenie cen energii podnosi dynamikę cen
W każdym razie inflacja HICP w październiku wyniosła w Polsce 4,2 proc. Jest to czwarty pod względem wielkości odczyt w UE. Wyższą roczną dynamikę cen mają tylko Rumunia (5 proc.), Estonia i Belgia (po 4,5 proc.).