Na oszacowanie skutków powodzi na południu Polski jest zdecydowanie za wcześnie. Wiele miejsc wciąż jest zalanych, fala wezbraniowa nie dotarła jeszcze do największych miast, a łączną skalę zniszczeń poznamy najpewniej za kilka tygodni.
Niemniej wiadomo, że straty materialne mogą być ogromne zarówno jeśli chodzi o mienie osób prywatnych, przedsiębiorstw, jak i infrastruktury publicznej. A poszkodowani oczekują pilnej pomocy.
Szybka pomoc doraźna
W całej Polsce ruszyły zbiórki, by dostarczyć w pierwszej kolejności dobra pierwszej potrzeby, takie jak woda, żywość, odzież itp. Szybką pomoc uruchomiły też instytucje rządowe i samorządowe.
Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek, po specjalnym posiedzeniu rządu, że poszkodowani będę mogli liczyć łącznie na 10 tys. zł natychmiastowego, bezzwrotnego wsparcia doraźnego. Część z tej kwoty to 8 tys. zł zasiłku celowego z tytułu pomocy społecznej. – Podjęliśmy decyzję, by podnieść tę kwotę z 6 tys. zł dotychczas do 8 tys. zł – podkreślał premier. Resztę stanowi 2 tys. zł tzw. zasiłku powodziowego.
Wnioski o taką pomoc mają być rozpatrywane bez zbędnych formalności, tak by trafiały do potrzebujących jak najszybciej.