– Badanie S&P Global sugeruje, że popyt na polskie towary wciąż spada – twierdzi Sergiej Druchyn, analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego, komentując najnowszy, ogłoszony w poniedziałek odczyt wskaźnika PMI polskiego sektora przemysłowego. W czerwcu br. pozostał on na poziomie 45 punktów, czyli takim samym jak w maju.
Wynik indeksu poniżej 50 pkt (czyli poziomu neutralnego) oznacza spadek tendencji zakupowych w danym sektorze, jego mniejszą aktywność, a więc recesję, co podkreślają eksperci komentujący czerwcowy PMI.
Recesyjne nastroje
– Nastroje w przemyśle są tak samo złe jak przed miesiącem – zaznacza Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, przypominając, że PMI utrzymuje się na poziomie poniżej 50 pkt. już od 26 miesięcy. Oznacza to, że – według menedżerów logistyki – od ponad dwóch lat polski przemysł przeżywa recesję.
I na razie nie widać większych szans na szybkie odbicie, choć czerwcowe dane pokazały wolniejsze spadki w nowych zamówieniach, w zatrudnieniu i w zapasach surowców.
Sergiej Druchyn zwraca uwagę, że również wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury GUS odnotował w czerwcu lekki spadek, szczególnie wśród dużych przedsiębiorstw. – W porównaniu do poprzednich miesięcy sytuacja się pogorszyła niemal we wszystkich kategoriach, najgłębszy spadek widać w bieżącym portfelu zamówień oraz w odniesieniu do prognoz przyszłej sytuacji gospodarczej przedsiębiorstw – podkreśla Druchyn. Zaznacza też, że obok spadku zamówień biznes wciąż się skarży na niedobór wykwalifikowanych pracowników i wysokie koszty zatrudnienia. W dodatku głęboki spadek cen w przemyśle sugeruje, że nawet nominalne przychody spółek przemysłowych są mocno ujemne.