Luzowanie unijnych reguł fiskalnych. Ile zyska Polska?

Zastosowanie klauzuli wyjścia dla nakładów na obronność może spowodować, że Polska szybko wyjdzie z procedury nadmiernego deficytu. Ale ekonomiści przestrzegają, że to tylko zmiana na papierze i na żadne szaleństwa wydatkowe nam nie pozwala.

Publikacja: 06.03.2025 06:00

Luzowanie unijnych reguł fiskalnych. Ile zyska Polska?

Foto: Adobe Stock

W ramach planu ReArm Europe Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE, zaproponowała m.in. zwiększenie przestrzeni fiskalnej na wydatki na obronność. Jednym z instrumentów ma być uruchomienie tzw. klauzuli wyjścia, tak by państwa członkowskie mogły ponosić większe nakłady na zbrojenia bez obaw, że wpadną w procedurę nadmiernego deficytu. Jakie to może nieść konsekwencje dla polskich finansów publicznych?

Wydatki na wojsko a deficyt

– Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, ale co do zasady, można założyć, że będzie to rozwiązanie dla nas korzystne – komentuje Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku. I na pewno korzystniejsze od obecnych reguł fiskalnych, które mimo największych w UE wydatków na obronność i tak ukarały Polskę procedurą nadmiernego deficytu i koniecznością fiskalnego zaciskania pasa.

Zgodnie z tymi regułami deficyt finansów publicznych można „obniżyć” jedynie o nowe inwestycje militarne, a do tego już zrealizowane. Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, wylicza, że w takim ujęciu korekta deficytu w 2024 r. wyniosła tylko 0,2 proc. PKB. To tyle co nic, wobec 4 proc. PKB wydatków zbrojeniowych deklarowanych przez rząd w minionym roku.

Tego, jak ma wyglądać klauzula wyjścia według nowej propozycji, jeszcze dokładnie nie wiadomo. Podejście Brukseli może być bardzo szerokie, wyłączające z deficytu wszystkie nakłady na armię (w tym też na utrzymanie żołnierzy), albo nieco węższe, wprowadzając pewne ograniczenia co do kategorii wydatków.

Czytaj więcej

Szefowa KE: ok. 800 mld euro na inwestycje w obronność

O ile deficyt mógłby być mniejszy

– Niemniej można spodziewać się, że poluzowanie reguł fiskalnych spowoduje, że Polska wyjdzie z procedury nadmiernego deficytu – ocenia Rafał Benecki. – A przynajmniej łatwiej nam będzie go redukować w relacji do PKB, bez ostrego cięcia wydatków czy podnoszenia podatków – zauważa też Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao.

Jak to może wyglądać w praktyce? W wariancie maksymalnym, przy wydatkach na obronność rzędu 4 proc., nasz deficyt w 2024 r. mógłby „na papierze” zostać zredukowany do ok. 2 proc., a w 2025 r. – ok. 1,7–1,8 proc. Zdaniem ekspertów jednak bardziej prawdopodobny jest wariant pośredni, czyli możliwość wyłączenia z deficytu koło połowy nakładów na zbrojenia.

Czy Polska może więcej wydawać

Patrząc z tego punktu widzenia, można ocenić, że poluzowanie unijnych reguł fiskalnych może zwiększyć przestrzeń fiskalną na nowe wydatki również w Polsce. Pytanie, jak ją wykorzystamy. – Myślę, że nakłady na obronność utrzymają się na poziomie około 4 proc. PKB – mówi Karol Pogorzelski. Podobne wnioski płyną z raportu Deloitte „Inwestycje obronne w Polsce”, gdzie zakłada się szczyt tych wydatków w 2025 r., do poziomu 4,7 proc. PKB, po czym w kolejnych latach mają się wahać w okolicach 4 proc.

– Ważne, by rząd nie wykorzystał tej nowej przestrzeni na wzrost innych wydatków, np. socjalnych – zaznacza Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. Przyznaje, że takie pokusy mogę się pojawić. Bo skoro zniknąć by miała unijna presja na redukcję deficytu, to odżyć by mogły pomysły na spełnienie wszystkich, bardzo kosztownych obietnic wyborczych czy w ogóle na dalsze „rozdawnictwo”. – Tymczasem trzeba pamiętać, że w ujęciu nominalnym deficyt w finansach publicznych to nadal ogromne kwoty i wciąż istnieje ryzyko wejścia w spiralę zadłużenia – podkreśla Dudek.

Deficyt wciąż ogromny

– Prawdziwym game changerem w programie ReArm Europe może być jednak nie tyle klauzula wyjścia, ile możliwość wykorzystania na ten cel KPO i unijnych funduszy strukturalnych – podkreśla Rafał Benecki. A także nowy instrument pożyczkowy w wysokości 150 mld euro. – Każde inne źródło finansowania wydatków zbrojeniowych niż rynek krajowy, przy rekordowo wysokich potrzebach pożyczkowych netto, będzie dla nas dużą ulgą – ocenia.

Gospodarka krajowa
NBP kolejny rok ze stratą? Do budżetu znów nie wpłynie ani złotówka
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka krajowa
Najpierw cięcia stóp procentowych, potem inflacja w przedziale celu NBP
Gospodarka krajowa
Kiepska wiadomość na święta
Gospodarka krajowa
NBP ma już w rezerwach 497 ton złota
Gospodarka krajowa
Firmy powinny przygotować się na wzrost rotacji
Gospodarka krajowa
Niepokojące sygnały z polskich firm