Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 15.01.2025 09:37 Publikacja: 04.06.2024 06:00
Foto: Bloomberg
Wzrost PKB w I kwartale został przez GUS zrewidowany z 1,9 do 2 proc. r./r. Był on zatem większy, niż sugerowały to rozczarowujące dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w tym okresie. – Kontrybucje do wzrostu jasno wskazują bohatera tego odczytu. To konsumpcja w końcu wyrwała – skomentowali analitycy mBanku.
Spożycie gospodarstw domowych wzrosło w I kwartale o 4,6 proc. r./r., inwestycje zaś spadły o 1,8 proc. r./r. Spożycie publiczne wzrosło z kolei o 10,9 proc., a saldo obrotów zagranicznych utrzymało się na plusie. Deflator PKB, czyli wzrost ogólnego poziomu cen w gospodarce, wyniósł jedynie 2,2 proc. r./r. Konsumpcja prywatna zwiększyła się nieco szybciej, niż oczekiwali ekonomiści Banku Pekao (4,1 proc. r./r.), i wyraźnie szybciej, niż wynosił konsensus prognoz (3,2 proc. r./r.). – Nie oznacza to jeszcze, że w Polsce rozkręca się boom konsumpcyjny. Konsumpcja prywatna wzrosła w I kwartale zaledwie o 7,3 proc. r./r. w cenach bieżących (czyli w ujęciu nominalnym), a więc dużo wolniej niż dochody gospodarstw domowych (płace i świadczenia socjalne) w tym samym czasie (13,6 proc. r./r.) – zauważają. Oznacza to według nich, że Polacy ostrożnie zwiększają konsumpcję, a niemal połowę wzrostu dochodów przeznaczają na oszczędności. Ten proces będzie trwał według ekonomistów Pekao co najmniej do końca roku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Zmiana stóp procentowych na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej byłby gigantyczną sensacją. Rynek z zaciekawieniem będzie słuchał piątkowej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Lipcowa, druga w ubiegłym roku, podwyżka minimalnej pensji przyczyniła się do spadku rozpiętości między medianą a średnią wynagrodzeń. Różnica w lipcu była najmniejsza od początku 2024 r.
Polacy przyzwyczaili się już do tego, że ceny w sklepach są coraz wyższe. I nic nie wskazuje na to, aby ta sytuacja miała się zmienić.
Inflacja w Polsce w grudniu wyniosła 4,8 proc. – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny w szybkim szacunku. To odczyt niższy od spodziewanego przez rynek, średnia prognoz ekonomistów w ankiecie „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” wyniosła 5 proc.
Indeks PMI dla polskiego sektora przetwórczego spadł w grudniu do 48,2 pkt, czyli najniższego poziomu od sierpnia. Dane dają jednak nadzieję na ożywienie. Są też wyraźnie lepsze niż w strefie euro.
Indeks PMI dla polskiego sektora przetwórczego w grudniu wyniósł 48,2 pkt - podało S&P Global. To już 32. z rzędu odczyt poniżej neutralnego poziomu 50 pkt.
Zmiana stóp procentowych na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej byłby gigantyczną sensacją. Rynek z zaciekawieniem będzie słuchał piątkowej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego.
„Kluczowych dni” na rynkach w ostatnim czasie nie brakuje, jak nie ISM, to PPI. Jak nie bezrobocie to CPI. I tak dalej… A właśnie, dziś oczy zwrócone będą na inflację konsumentów w USA. I wyniki giełdowych tuzów.
Rentowności obligacji skarbowych na całym świecie wyraźnie wzrosły w 2024 r., co spowodowało spadek cen tych papierów. Trend ten szczególnie widoczny był w końcówce roku. I trwa dalej.
Pogorszenie globalnych nastrojów oraz oczekiwania na mniej gołębią politykę pieniężną w tym roku skutkują przeceną obligacji skarbowych.
I połowa 2025 r., choć dobra, będzie jednak dla polskiej gospodarki słabsza, niż spodziewali się ekonomiści jeszcze trzy miesiące temu – wynika z kwartalnych prognoz w konkursie organizowanym przez „Parkiet”.
Liczba etatów w gospodarce amerykańskiej wzrosła w grudniu o wiele mocniej, niż prognozowano. Spadają więc szanse na obniżki stóp procentowych przez Fed.
Do 6,05 proc. zbliża się dziś dochodowość polskich obligacji dziesięcioletnich. Oznacza to przebicie szczytu z października zeszłego roku i poziomy najwyższe od października 2023 r. Wzrosty rentowności widać też na głównych rynkach. Inwestorzy czekają na dane z amerykańskiego rynku pracy.
Federalny Urząd Statystyczny (Destatis) podał w czwartek, że niemiecka produkcja przemysłowa wzrosła w listopadzie o 1,5 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem. Analitycy ankietowani przez Reutersa i Bloomberga spodziewali się wzrostu o 0,5 proc.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas