Budżet i podatki. Nasze drogie państwo

Niemal 36 tys. zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca Polski stanowiły w 2022 r. wydatki państwa. Pieniądze pochodziły z podatków i rosnącego długu.

Publikacja: 20.06.2023 21:00

Prof. Leszek Balcerowicz, prezes zarządu FOR.

Prof. Leszek Balcerowicz, prezes zarządu FOR.

Foto: Fot. M.Stelmach

Forum Obywatelskiego Rozwoju już po raz 12. przygotowało „Rachunek od państwa”, który pokazuje wydatki polskiego państwa w podziale na najważniejsze kategorie i w przeliczeniu na jednego mieszkańca. – Ogólna kwota wydatków państwa liczona w setkach miliardów złotych niewiele mówi przeciętnemu obywatelowi. Aby przybliżyć mu skalę wydatków, przeliczamy ją na głowę mieszkańca naszego kraju – tłumaczy FOR.

I wskazuje, że „Rachunek od państwa” uwzględnia wszystkie wydatki publiczne, nie tylko te, które są zapisane w budżecie państwa, a które stanowią zaledwie wycinek całego sektora instytucji rządowych i samorządowych. – Budżet to dziś tylko wycinek finansów państwa. Z roku na rok coraz więcej jego wydatków jest wypychane poza budżet i kontrolę parlamentu. Jego znaczenie jako planu finansowego państwa stale maleje – mówił we wtorek w czasie prezentacji „Rachunku od państwa za 2022 r.” Marcin Zieliński, główny ekonomista FOR.

Przypomniał, że z tego powodu niedawno Najwyższa Izba Kontroli negatywnie zaopiniowała sprawozdanie rządu z wykonania budżetu w 2022 r. Zdarzyło się to po raz pierwszy w historii RP. – Za sprawą wydatkowania środków za pośrednictwem funduszy w BGK i stosowania innych sztuczek rząd jest w stanie wykazać w budżecie państwa dowolny wynik, na co regularnie zwraca uwagę w swoich kontrolach NIK – mówił Marcin Zieliński.

Służy to ukrywaniu faktycznego deficytu w finansach państwa. – To ordynarne oszukiwanie ludzi. Fałszowanie rzeczywistości – komentował prof. Leszek Balcerowicz, szef FOR. I zwracał uwagę na coraz większą różnicę pomiędzy długiem publicznym wyliczanym według metodologii krajowej, którym na użytek wewnętrzny posługuje się rząd, a długiem liczonym według metodologii unijnej. – To ten drugi, zdecydowanie wyższy, jest prawdziwy – stwierdził szef FOR.

Forum wyliczyło, że w 2022 r. łączne wydatki państwa sięgnęły 1,34 bln zł. Od 2015 r. wzrosły w ujęciu nominalnym o ponad 78 proc., a w ujęciu realnym – o 38 proc.

Największą kategorią wydatków publicznych były, jak co roku, emerytury i renty. Przeciętny mieszkaniec Polski wydał na nie, wliczając „trzynastki” i „czternastki”, 9731 zł. To o wiele więcej niż łącznie na ochronę zdrowia (4195 zł) oraz edukację i naukę (3556 zł). Duże kwoty pochłonęły też wydatki na: pomoc społeczną i wsparcie dla bezrobotnych (2688 zł), wojsko (1648 zł), ochronę środowiska (1097 zł). Administracja rządowa kosztowała podatników 887 zł, a samorządowa 886 zł. Na kulturę państwo wydało 396 zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca, a na sport i wypoczynek 251 zł. Program 500+ kosztował każdego z nas 1082 zł. A na składkę do UE przeznaczyliśmy 935 zł. – Mocno rosnącą pozycją w „Rachunku od państwa” jest koszt obsługi długu publicznego – zwracał uwagę Marcin Zieliński. W zeszłym roku było to już 1437 zł, a w latach 2015–2021 ok. 800 zł.

FOR tłumaczy, że rosnące wydatki państwo finansuje z rosnących i nowych podatków oraz coraz większego zadłużania się. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza za politykę niekontrolowanego zwiększania wydatków zapłacimy po wyborach wzrostem podatków. Grozić nam też będzie objęcie unijną procedurą nadmiernego deficytu. A to oznaczać będzie także konieczność cięcia wydatków. – Nie da się tego bezkarnie kontynuować – przekonywał szef FOR. – Ludzi można oszukać, ale gospodarki nie.

Gospodarka krajowa
Silne poparcie dla deregulacji gospodarki w Polsce
Gospodarka krajowa
Nadgodziny bez PIT? Ekonomiści sceptyczni. „Rodzi pokusę nadużycia”
Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa mocno w dół. Kolejne dane o cenach lepsze od prognoz
Gospodarka krajowa
NBP widzi inflację w granicach celu w połowie 2026 r., rynek dużo wcześniej
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch podjęła decyzję ws. ratingu Polski i ścięła prognozę dla PKB w 2025 r.
Gospodarka krajowa
NBP widzi inflację w granicach celu w połowie 2026 r., rynek dużo wcześniej