Jak podał w środę GUS, w urzędach pracy na koniec marca zarejestrowanych było niespełna 847 tys. bezrobotnych, o 18 tys. mniej niż w lutym. To oznacza, że stopa bezrobocia rejestrowanego zmalała z 5,5 do 5,4 proc. – zgodnie z szacunkami ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet”.
Spadek bezrobocia w marcu to zjawisko sezonowe, powtarzające się co roku. Ale w tym roku, jak wskazują dane GUS, liczba bezrobotnych w marcu zmalała (o 2 tys.) nawet po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych. W przeszłości w okresach spowolnienia gospodarczego (np. w latach 2011-2013 r. i potem w 2020 r.) zdarzały się wzrosty tak liczonej liczby osób bezrobotnych. Co więcej, stopa bezrobocia zmalała też w stosunku do marca poprzedniego roku: o 0,4 pkt proc.
Dobrą informacją jest również to, że liczba osób zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw (podmioty z co najmniej 10 pracownikami) po trzech z rzędu miesiącach spadku w marcu wzrosła o 5 tys. Co więcej, o 2 tys. zwiększyła się liczba pracowników w przetwórstwie przemysłowym, która wcześniej malała nieprzerwanie przez 10 miesięcy (łącznie o 24 tys. osób).
Czytaj więcej
Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zmalało w marcu o 9 tys. etatów. Nie licząc pandemicznego 2020 r., to największa marcowa zniżka zatrudnienia od co najmniej 2010 r. Wzrost płac nieznacznie zwolnił.