50 osób i firm z Rosji na polskiej liście sankcji

Polska objęła od wtorku sankcjami pierwszą grupę rosyjskich i białoruskich firm oraz oligarchów. Sankcje polegają m.in. na zamrożeniu ich finansów i zakazie startu w przetargach publicznych.

Publikacja: 27.04.2022 05:00

Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji

Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji

Foto: PAP

Dwa miesiące po ataku Rosji na Ukrainę Polska ogłosiła pierwszą listę osób i firm powiązanych z Federacją Rosyjską, na które nakłada sankcje. Choć premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że działania wobec rosyjskich i białoruskich firm są podejmowane od dawna.

Kto na liście?

– Na pierwszej polskiej liście sankcji znalazło się 50 pozycji. Znalazły się tam nazwiska rosyjskich oligarchów i podmiotów, które prowadzą realne interesy na terenie naszego kraju – mówił w czasie konferencji prasowej Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji.

Tłumaczył, że celem sankcji jest uderzenie w rosyjską gospodarkę tak, aby Rosja nie mogła prowadzić wojny w Ukrainie. – Polska lista jest dopełnieniem unijnej listy sankcji – stwierdził minister Kamiński. I zapowiedział, że nasza lista będzie uzupełniana.

Na liście znalazło się 15 osób i 35 firm. Jest więc Wiaczesław Kantor, powiązany z Kremlem miliarder, który m.in. pośrednio posiada około 20 proc. udziałów w polskiej spółce Skarbu Państwa Azoty. I Oleg Deripaska, oligarcha blisko powiązany z Putinem, prowadzący biznesy w sektorze energetycznym, wydobywczym, budowlanym i wojskowym. Jest też firma PhosAgro, rosyjski potentat na rynku nawozów, Novatek, drugi pod względem wielkości producent gazu w Rosji i czwarta największa firma w tym kraju powiązana z Leonidem Michelsonem. Są ponadto firmy, które sprowadzały rosyjski węgiel do Polski – KTK Polska i Suek Polska. Na liście znalazł się też prominentny przedsiębiorca powiązany z rosyjskimi służbami specjalnymi Jewgienij Kasperski i jego firma, jeden z największych na świecie producentów oprogramowania antywirusowego. Sankcje objęły też osoby i firmy związane z białoruskim reżimem Aleksandra Łukaszenki, w tym Beloil, który sprowadza do Polski olej napędowy oraz skroplony gaz.

Jak działają sankcje?

Sankcje nałożone przez Polskę polegają na zamrożeniu środków finansowych oraz zasobów gospodarczych osób i firm wpisanych na listę. Są one wykluczone z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. A oligarchowie wymienieni na liście zostali wpisani do wykazu cudzoziemców, których pobyt na terenie Polski jest niepożądany.

Lista sankcji ma być uzupełniana, poszukiwanie powiązań rosyjskiego biznesu z Polską trwa. Wiele z nich prowadzi do rajów podatkowych, często są to długie i skomplikowane łańcuchy zależności. Do tej pory wnioski o objęcie sankcjami osób i firm złożyły ABW, CBA i SKW. Mogą to jednak zrobić także inne podmioty. Za łamanie sankcji grozi kara 20 mln zł. Ich łamanie i obchodzenie zagrożone jest też karą do trzech lat pozbawienia wolności. MSWiA podaje, że 18 największych spośród 50 firm wpisanych na polską listę sankcji w ciągu ostatnich dwóch lat przelano do firm w Rosji ponad 6 mld zł.

– Na pewno nie wyśledzimy wszystkiego, bo w dzisiejszym świecie globalnej gospodarki te powiązania przebiegają często w sposób trudny albo wręcz niemożliwy do wykrycia. Po drodze są raje podatkowe, wielu pośredników. Ważne jest jednak to, że nasze służby działają, że lista sankcji została stworzona. Propagandowo i wizerunkowo jest to niesamowicie ważne. Także dla naszych przyjaciół z Ukrainy. Pokazuje, że nie zasypiamy gruszek w popiele, ale szukamy i tropimy rosyjskie relacje – mówi Jacek Piechota, były minister gospodarki, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.

Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii