Eksperci Izby Zbożowo-Paszowej podkreślają, że ubiegły rok pod względem wielkości produkcji i poziomu kosztów względem uzyskiwanych cen był relatywnie dobry. Trend zdają się potwierdzać także szacunki m.in. Makaronów Polskich. Obecny rok, głównie ze względu na znaczący skok kosztów, okaże się jednak trudniejszy.
Pierwsze podsumowania
– 2021 r. był trudny dla firm spożywczych w związku z pandemią. Przeżyliśmy wiele turbulencji związanych z rwącymi się łańcuchami dostaw oraz zaburzeniami na rynku surowców, od ich braku po absurdalnie wysokie ceny. Drożała folia do pakowania makaronów. Podwoiła się cena opakowań papierowych, a kartony zbiorcze podrożały o kilkadziesiąt procent. Co więcej, na koniec ub.r. ceny zakupu mąk z pszenic miękkich były o 80 proc. wyższe niż na początku 2021 r.
Czytaj więcej
Wzrost aktywności w polskim przemyśle przetwórczym w styczniu wyraźnie zwolnił. Słabiej niż w poprzednich trzech miesiącach przyrastały zamówienia, a problemy z zaopatrzeniem tłumiły produkcję.
Rekordowe ceny notowane były również na rynku mąki z pszenicy durum, która jest niemal w całości importowana na rynek Polski i jej cena w ciągu roku podwoiła się. Trzeba jednak dodać, że choć na dokładne podsumowania przyjdzie jeszcze czas, to dzisiaj możemy powiedzieć, że w 2021 r. nasza grupa na wszystkich poziomach osiągnęła zysk – wyjaśnił „Parkietowi" prezes Makaronów Polskich Zenon Daniłowski. Pozytywnie na krótkoterminowe wyniki wpływają także trendy dotyczące zakupów klientów. – Konsumenci w 2021 r. przestali kupować na zapas z powodu pandemii, ale w IV kwartale pojawił się dodatkowy popyt wywołany inflacją. Znów wiele produktów jest kupowanych „do spiżarni" – dodał Daniłowski.