Na koniec I kwartału deficyt handlowy Polski wyniósł 1,92 mld euro – podał Główny Urząd Statystyczny. Miesiąc wcześniej saldo sięgało 1,64 mld euro.
Pogorszenie bilansu handlowego to m.in. efekt spadku zamówień z Rosji (rok do roku o 37,4 proc.) i z innych krajów Europy Środkowej. Z danych GUS wynika, że cały region kupił od stycznia do końca marca towary za 1,64 mld euro, o 38,7 proc. mniej niż w podobnym okresie 2008 r.– Odczuwamy efekt tego, że Rosja przechodzi bardzo silne załamanie gospodarcze. Polskie produkty są dodatkowo mniej konkurencyjne w wyniku osłabienia się wartości rubla – tłumaczy Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego.
[srodtytul]Jesteśmy konkurencyjni[/srodtytul]
W sumie polski eksport w I kwartale wyniósł 22,7 mld euro, wobec 24,3 mld euro w pierwszych trzech miesiącach 2008 r. Zestawienie GUS pokazuje, że w porównaniu z 2008 r. nieznacznie wzrosła sprzedaż do krajów strefy euro. Złożyły się na to większe zamówienia głównych odbiorców (Niemcy, Francja, a zwłaszcza Włochy). – Polskie towary są wciąż bardzo konkurencyjne z uwagi na utrzymującą się słabość złotego – tłumaczy Piotr Jaworski, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej. – Firmom z Europy Zachodniej opłaca się generalnie znaleźć kontrahentów z państw pozostających poza strefą euro – dodaje.
[srodtytul]Kupujemy taniej[/srodtytul]