26 maja minął termin, w którym rząd miał przesłać pracodawcom i związkowcom wszystkie projekty ustaw z pakietu antykryzysowego.

Czy rządowi się udało? Jest już m.in. projekt o subsydiowaniu zatrudnienia w firmach, które są w przejściowych kłopotach, ale część z jej zapisów nie satysfakcjonuje pracodawców.

– Dostaliśmy większość z projektów, ale nie wszystkie – mówi Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich. W pakiecie nie znalazł się jeszcze projekt o stopniowym podwyższaniu minimalnego wynagrodzenia do poziomu połowy przeciętnej płacy. Brakuje też projektu o zniesieniu negocjacyjnego kształtowania wynagrodzeń, czyli wyznaczaniu przez partnerów społecznych lub resort finansów współczynnika maksymalnego wzrostu płac.

W tej samej regulacji zniesiona ma być ustawa kominowa. – Po rozmowach z premierem ustaliliśmy, że sprawami płac możemy zająć się trochę później – mówi Malinowski. Pracodawcy dostali za to m.in dwa nowe projekty (też z listy antykryzysowej) resortu finansów. Dotyczą zwolnień podatkowych: bonów wydawanych pracownikom (do380 zł rocznie) oraz zniesienia podatku od niektórych zapomóg wypłacanych np. przez związki zawodowe.