Analitycy banku wyliczyli na podstawie ankiety firmy sondażowej Ipsos, że w perspektywie 12 miesięcy konsumenci spodziewają się wzrostu cen o 4,7 proc. wobec 4,2 proc. oczekiwanych miesiąc wcześniej.
Sam NBP?zauważył jednak, że na najnowsze dane wpływ miały bieżące dane o inflacji. „Badanie społecznych przewidywań miało miejsce w pierwszej połowie lipca. Wówczas opinii publicznej znany był oficjalny wskaźnik inflacji za maj, który wyniósł 5 proc., co wywołało liczne głosy zaniepokojenia wzrostem inflacji" – podał bank centralny na swojej stronie internetowej. Zaznaczył, że w czerwcu inflacja obniżyła się już do 4,2 proc.
Zdaniem analityków z instytucji finansowych, w najbliższych miesiącach będziemy mieć do czynienia ze stabilizacją inflacji. Będzie ona się obniżać pod koniec roku.
Na łagodzenie obaw przed inflacją wskazują badania koniunktury, prowadzone w Polsce na zlecenie Komisji Europejskiej. Tradycyjnie więcej ankietowanych spodziewa się wzrostu cen niż ich spadku. Różnica obniżyła się jednak do 33,5 pkt proc. w lipcu, z 34,0 pkt miesiąc wcześniej. W tym roku najwyższy poziom oczekiwań inflacyjnych, według badań na zlecenie KE, ?miał miejsce w marcu. Wówczas wskaźnik oczekiwań dotyczących cen w najbliższych 12 miesiącach wynosił 43,9 pkt.
W całej Unii Europejskiej oczekiwania inflacyjne wzrosły z 26,0 pkt w czerwcu do 26,1 pkt miesiąc wcześniej. Wśród krajów, w których zanotowano największy spadek obaw przed inflacją, znalazły się Czechy (obniżka wskaźnika z 50,3 pkt do 37 pkt) i Grecja (spadek z 42,5 pkt do 32,8 pkt).