Duda: Polska w czołówce w UE w kwestii rozwoju gospodarki

Jesteśmy w absolutnej czołówce w UE, jeżeli chodzi o kwestie rozwoju gospodarki, mam nadzieję, że utrzymamy ten trend; jednym z zasadniczych celów mojej prezydentury jest wyraźna poprawa jakości życia Polaków - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas panelu otwierającego XXVII Forum Ekonomiczne

Aktualizacja: 05.09.2017 16:27 Publikacja: 05.09.2017 15:27

Prezydent RP Andrzej Duda

Prezydent RP Andrzej Duda

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

- Mamy dzisiaj wyniki gospodarcze lepsze niż w zasadzie ktokolwiek się spodziewał, agencja ratingowa Moody's ostatnio podwyższyła spodziewany w Polsce wynik jeżeli chodzi o przyrost produktu krajowego brutto do ponad 4 proc. w tym roku. To świadczy o bardzo dobrej polityce gospodarczej polskiego rządu, to świadczy o tym, że te wszystkie działania, które są dzisiaj realizowane przez polski rząd, przez polskie władze, są działaniami skutecznymi - ocenił prezydent. - Nie ma co mówić, wszyscy zdają sobie z tego sprawę, że jesteśmy w absolutnej czołówce w UE, jeżeli chodzi o kwestie rozwoju gospodarki - dodał.

Prezydent wyraził nadzieję, że Polska utrzyma ten trend. - Jest nam to bardzo potrzebne, dlatego że zasadniczym naszym celem dzisiaj jako polskich władz, ale myślę, że celem w ogóle nas wszystkich, jest to abyśmy dorównali poziomem rozwoju gospodarczego i infrastrukturalnego, a w efekcie poziomem życia przeciętnego obywatela, do tego jak to jest przeciętnie na Zachodzie Europy, w UE. To jest dzisiaj nasze wielkie dążenie - powiedział prezydent.

 

 W poniedziałek agencja Moody's podniosła prognozę wzrostu PKB Polski w 2017 r. z 3,2 proc. na 4,3 proc.

Prezydent dodał, że zasadniczym celem polskich władz pozostaje dorównanie poziomem rozwoju gospodarczego i poziomem życia do przeciętnego poziomu zachodnich krajów Unii Europejskiej.

 

"Dla większości Polaków to wielka wartość być członkiem UE"

- Dla absolutnie zdecydowanej większości Polaków to wielka wartość być członkiem Unii Europejskiej; widzimy różnego rodzaju korzyści, jakie wypływają z tego faktu -  stwierdził w przemówieniu w Krynicy Andrzej Duda.

- My, Polacy jesteśmy obywatelami państwa, które przez lata starało się zostać członkiem Unii Europejskiej. Te starania i wysiłki, które czyniliśmy zakończyły się ostatecznie sukcesem. I dzisiaj tym członkiem Unii Europejskiej jesteśmy. I co bardzo mocno chcę podkreślić - jest to dla nas, dla absolutnie zdecydowanej większości Polaków wielka wartość. I chyba wszyscy widzimy różnego rodzaju korzyści, jakie wypływają z faktu, że członkiem Unii Europejskiej jesteśmy- - podkreślił.

Jak mówił, Unia jest dotknięta kryzysami. - Mamy kryzys w postaci Brexitu, mamy kryzys we postaci fali uchodźców, mamy jeszcze wciąż pobrzmiewający kryzys finansowy i to są fakty, z którymi w zasadzie nikt na forum Unii Europejskiej nie dyskutuje - zaznaczył. Ocenił, że w związku z tym pojawia się cały czas pytanie: "w jaki sposób działać tak, żeby te kryzysy przezwyciężać i żeby następnym kryzysom zapobiegać".

- Otóż powiem w ten sposób: moim zdaniem kryzysy są zjawiskiem nieuchronnym. One z takich, czy innych powodów zawsze będą i są trudne do przewidzenia. Pojawiają się z reguły nagle, są zaskakujące - dodał.

www.forum-ekonomiczne.pl

Podziały UE na różne prędkości początkiem jej końca

Prezydent ocenił, że jeżeli Unia Europejska "zacznie się formalnie dzielić na Unię różnych prędkości - a więc na państwa, które będą miały silniejsze możliwości rozwojowe, silniejsze możliwości decyzyjne i będą mogły formalnie decydować o bycie innych - to straci na swojej atrakcyjności". - Zarówno dla wszystkich tych, którzy znajdą się w Unii Europejskiej B, czy Unii Europejskiej C - bo to oczywiście w pierwszej kolejności - ale w efekcie straci też na atrakcyjności dla tych, którzy znajdują się w Unii Europejskiej A - dodał.

Andrzej Duda stwierdził, że również "społeczeństwom państw, które będą w tym jądrze UE, w tej najważniejszej jej części, podział Unii na Unię różnych prędkości nie będzie się opłacał", ani z punktu widzenia politycznego ani z punktu widzenia gospodarczego".

Według niego jeśli natomiast UE straci na "atrakcyjności" dla państw, które zostaną "wyrzucone z pierwszego kręgu decyzyjnego" będzie to "rzeczywisty początek jej końca". Uzasadniał to tym, że społeczeństwa państw, które dzisiaj są do Unii nastawione optymistycznie, poczują się "odrzucone" i w efekcie - jak podkreślił prezydent - "przekonanie do UE będzie spadało, czego efektem będą kolejne +brexity+".

Zdaniem Andrzeja Dudy, żeby temu zapobiec "konieczna" jest "rewizja wewnętrznej polityki unijnej". Wskazał m.in. na potrzebę mniej restrykcyjnego prawa, mniej zakazów oraz "mniej takich rozwiązań, które obywateli nie rozumieją". - Bez przerwy słyszymy, że Unia Europejska czegoś zabrania, bez przerwy słyszymy, że Unia Europejska wprowadza jakieś restrykcyjne rozwiązania. To właśnie najbardziej zniechęca do Unii Europejskiej - biurokracja i ten element - stwierdził prezydent.

- Musimy się starać Unię Europejską naprawiać, zgłaszać w tym zakresie nasze propozycje, bo Unia jest tego warta. Warto być w Unii Europejskiej - podkreślił Duda.

Prezydent ocenił również, że dążenia innych krajów do UE są w pewnym sensie wsparciem mechanizmu rozwoju Europy. - Uważam, że jeżeli kraje europejskie, niezależnie od tego, czy są dzisiaj członkami UE czy nie, będą się stawały coraz zamożniejsze, bardziej otwarte, będzie się ludziom żyło w tych krajach coraz lepiej, chociażby ze względu na poziom życia, to będzie to budowało ogólną zamożność Europy - mówił prezydent.

Gospodarka krajowa
Trudny czerwiec w polskim przemyśle
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce. GUS podał najnowsze dane
Gospodarka krajowa
S&P Global Ratings podwyższył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
GUS o nowych zamówieniach w przemyśle w maju
Materiał Promocyjny
NIS2 - skuteczne metody zarządzania ryzykiem oraz środki wdrożenia
Gospodarka krajowa
Jak bolesne dla Polaków może być wychodzenie z nadmiernego deficytu
Gospodarka krajowa
Gigantyczna dziura w NFZ. Wzrosną obciążenia czy dług?