Poranek maklerów: Warszawa wciąż wyjątkowo mocna

Indeks 20 największych firm z GPW dotarł wczoraj do poziomu 2160 pkt, a jego tegoroczna stopa zwrotu przekroczyła 20 proc. Indeks maluchów zaś pobił kolejny historyczny rekord – zauważają maklerzy w porannych komentarzach.

Publikacja: 19.07.2023 08:46

Poranek maklerów: Warszawa wciąż wyjątkowo mocna

Foto: Robert Gardziński

Wakacyjna hossa na warszawskim parkiecie trwa w najlepsze. WIG20 zyskał wczoraj przeszło 1,1 proc. i zameldował się na najwyższym w tym roku poziomie 2160 pkt. Zwyżkami zakończyło dzień 12 spółek. Nieco gorzej pod względem stopy zwrotu spisały się indeksy mWIG40 i sWIG80, jednak ten pierwszy zaliczył nowe wielomiesięczne maksimum, a drugi maksimum historyczne. Analitycy zauważają, że nadal utrzymuje się dobra passa polskich obligacji – rentowności znalazły się najniżej od sierpnia ub.r. W Europie Zachodniej giełdy zakończyły wczorajszy dzień na plusie, jednak to w zasadzie tyle, bo ani skala wzrostu nie była imponująca, ani dzień nie obfitował w ciekawe wydarzenia. Bardziej interesująca okazała się sesja w USA, gdzie główne indeksy zyskały od 0,7 do około 1,1 proc. Dobrze wypadły banki po publikacji wyników finansowych oraz Microsoft, który podał cennik swojej nowej usługi. Co dzisiaj może czekać inwestorów na rynku?

Świetne wyniki banków, Microsoft ogłasza cenę Copilot

Kamil Cisowski, DI Xelion

Zgodnie z naszymi wczorajszymi przypuszczeniami, choć sesja w Europie rozpoczęła się od lekkich spadków, większość indeksów zdołała wygenerować do jej zakończenia niewielkie plusy. Spośród głównych indeksów spadał tylko IBEX (-0,11%), pozostałe notowały wzrosty of 0,10% (FTSE MiB) do 0,29% (Stoxx 600). Dzień nie obfitował w wydarzenia, nieco ciekawiej niż na rynku akcji było na rynku walut – po teście poziomu 1,1275 kurs EURUSD spadł nawet do okolic 1,1210. Wydaje się, że po niezwykle silnych lipcowych wzrostach można oczekiwać korekty co najmniej do poziomu 1,1150, wczoraj w umocnieniu dolara nie przeszkodziły nawet słabe dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej, która wzrosła o skromne 0,2% m/m (prognozy: 0,5% m/m) ani ujemna miesięczna dynamika produkcji przemysłowej (-0,5% m/m vs. prognozy 0,0% m/m) w czerwcu. Po części wynikało to na pewno ze wzrostu rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich do 4,77% (przy poziomach 4,70% w połowie dnia).

WIG20 wzrósł o 1,14%, mWIG40 o 0,85%, a sWIG80 o 0,32%. Stopa zwrotu z głównego indeksu przekroczyła tym samym 20% YTD. Spółki energetyczne nie tylko się nie korygowały ale kontynuowały wzrosty – PGE zyskało 3,27% i było drugą najsilniejszą spółką WIG20 (po Santanderze, który zyskiwał 3,39%), o 3,07% rosła Enea. Dobrze zachowywały się banki (+2,16% na poziomie sektora).

Niezwykle szerokie wzrosty obserwowaliśmy w USA – S&P500 zyskało 0,71%, a NASDAQ 0,76%, ale DJIA nawet 1,06%, a Russell 2000 1,27%. Powody do radości faktycznie były – po świetnych wynikach o 6,45% drożał Morgan Stanley, o 4,42% Bank of America, a o 4,11% BNY Mellon,  mając niezwykle pozytywny wpływ na cały sektor. Gwiazdą dnia był jednak Microsoft, który zyskiwał 3,98% po informacjach, że Microsoft 365 Copilot (wsparcie AI dla aplikacji spółki) będzie kosztował 30 USD miesięcznie ponad dotychczasowe opłaty. Agresywna polityka cenowa wzbudziła prawdziwy entuzjazm inwestorów, media prześcigały się w wyliczeniach wzrostu kapitalizacji spółki, który w szczycie przekraczał 150 mld USD (a zatem kapitalizację wspomnianego Morgan Stanley).

Sesja w Azji ma ponownie mieszany charakter, spadają giełdy chińskie, rośnie Nikkei. Kontrakty futures oscylują wokół poziomów neutralnych, spodziewamy się, że sesja w Polsce i Europie rozpocznie się bez wyraźnego kierunku. Wprawdzie poznamy dzisiaj dane CPI z Wielkiej Brytanii czy informacje o amerykańskim rynku nieruchomości (liczba rozpoczętych budów, zezwolenia na budowę), a przed sesją wyniki opublikują Halliburton czy US Bancorp, ale najciekawszym punktem dnia zdecydowanie będzie raport Tesli po zakończeniu handlu.

Słabsze dane zdejmują presję z Fedu

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

 Główne światowe indeksy zakończyły dzień zyskownie. Nieco mniejsza skala wzrostów miała miejsce w obrębie Starego Kontynentu, gdzie główne indeksy, czyli niemiecki DAX oraz francuski CAC40, zyskały odpowiednio 0,35% i 0,38%. Mocniejsza skala wzrostów miała miejsce za oceanem, gdzie indeksy S&P500 i Nasdaq zarobiły odpowiednio 0,71% i 0,76%. Sentyment był wspierany danymi z gospodarki Stanów Zjednoczonych, gdzie miesięczna dynamika sprzedaży detalicznej spadła do 0,20% (wobec prognozy na poziomie 0,50%), a miesięczna dynamika produkcji przemysłowej zanotowała spadek o 0,50% (przy prognozie w wysokości 0,00%). Gorsze od oczekiwanych dane sugerują zdjęcie presji na kontynuację zacieśniania monetarnego przez Fed, co jest pozytywnie odbierane przez rynek akcji.

Jeszcze lepiej zachowywał się polski parkiet, gdzie indeks największych spółek WIG20 zyskał 1,14% i pokonał definitywnie tegoroczny szczyt w okolicach 2130 pkt., wyznaczając najwyższy zakres w tym roku na poziomie ok. 2160 pkt. Aż dwanaście spółek z indeksu zakończyło dzień zyskownie, z czego najmocniej wzrósł Santander Bank Polska (3,39%), a cały indeks WIG-Banki zyskał 2,16%. Najsłabiej radziły sobie walory KGHM, które straciły 1,02% i tym samym potwierdziły brak siły byków na pokonanie poziomu oporu w okolicy 120 PLN.

Na polskim rynku mogliśmy obserwować kontynuację spadku rentowności na rynku obligacji. Dziesięcioletnie papiery rządowe są obecnie wyceniane po 5,34%, co jest najniższym poziomem od sierpnia ubiegłego roku.

W kalendarzu makroekonomicznych najważniejszymi wydarzeniami ze Strefy Euro będą odczyty inflacji HICP, której spadku z 6,10% do 5,50% r/r oczekuje konsensus rynkowy oraz inflacji bazowej HICP. Analitycy szacują, że „lepka inflacja” przyśpieszyła w czerwcu z 5,30% do 5,40% r/r.

mWIG40 źródłem pozytywnych endorfin

Piotr Neidek, BM mBanku

Dzisiaj rano (06:00), indeks giełdy w Szanghaju zameldował się na lipcowych minimach. Także w Hongkongu pojawiła się czerwień, a Hang Seng Index tracił -1.2%. Pod kreską ponownie znalazły się kontrakty na miedź (-0.5%), ale jak na razie wczorajsze minima są bronione. Historyczne maksima pojawiły się w Bombaju. Sensex30 Index (+0.4%) przekroczył barierę 67tyś. punktów i jak na razie pnie się dalej na północ. Stabilne i umiarkowane wzrosty to jeden z przepisów na trwałą hossę.

O powrót na historyczne maksima wciąż stara się DAX(+0.4%). Wczorajsza zwyżka nie przyniosła przełomu i niemiecki indeks nadal pozostaje wewnątrz średnioterminowej konsolidacji. Wyraźna zwyżka pojawiła się w drugiej linii Deutsche Boerse. mDAX zyskał za zamknięcie dnia +1.2% i finiszował najwyżej od ponad czterech miesięcy. Rosną szanse na wybicie się górą ze średnioterminowego prostokąta. We wtorek podjęta została kolejna próba wydostania się z konsolidacji. Jeżeli obserwowane ruszenie byków okaże się wiarygodne, wówczas mDAX zgodnie z geometrią, otworzyłby sobie furtkę w kierunku tegorocznych szczytów. To wciąż byłoby za mało, aby nadrobić zaległości względem DAX. W przypadku kolejnej pułapki hossy w strefie 28k, niedźwiedzie miałyby ponowny pretekst do zepchnięcia benchmarku średniaków w kierunku 26.5k.

Nie tylko na Deutsche Boerse widać wzrosty w drugiej linii parkietu. Na Wall Street małe i średnie spółki także wracają do łask inwestorów. Russell2000 zyskał wczoraj +1.3% i jest już o krok od zaatakowania psychologicznej bariery 2000 punktów. A do tegorocznego sufitu brakuje już mniej niż 30 oczek. Wtorkowa sesja w USA okazała się udana nie tylko dla maluchów, ale w głównej mierze dla największych tuzów. Po miesiącu przygotowywań, wczoraj DJIA wreszcie wybił średnioterminowy opór. Górne ograniczenie konsolidacji zostało przerwane i byki otworzyły sobie drogę w kierunku historycznych maksimów. Na ruch w kierunku styczniowych poziomów ostatni raz obserwowanych w 2022r., wskazuje flaga. Formacja ta właśnie co została aktywowana. Poziomem obrony przy takim ruchu, staje się podstawa bieżącej zwyżki. Czyli do wysokości 33610 byki mogą czuć się względnie bezpiecznie.

O dwanaście punktów sWIG80 pobił wczoraj historyczny rekord. W ciągu dnia bykom udało się dotrzeć do poziomu 22186. Obecnie brak wskazań co do możliwych oporów. Pozostają jedynie psychologiczne poziomy jak 22222 czy 25k. Na ten drugi pułap wskazuje geometria fal. Poprzedni impuls hossy, datowany na okres X’20r. – IX’21r. stanowi obecnie potencjalną miarę  dla byków. Są to jednak tylko i wyłącznie akademickie rozważania, a kluczowe poziomy to jak na razie poziomy wsparcia. A jednym z nich dla sWIG80 ma prawo okazać się 21k, liczony w tygodniowych cenach zamknięcia.

Na nowych, rocznych maksimach, znalazł się WIG20(+1.1%). Jednakże to nie ten indeks stanowi obecnie źródło pozytywnych endorfin. Akcyjne byki szczególnie mocno dopingują drugą linię GPW. Wg geometrii katalizatorem zwyżki w kierunku 5800 jest kanał. mWIG40, po wydostaniu się górą ze wspomnianej formacji, zmniejszył dystans do historycznych maksimów. Momentum wciąż sprzyja wzrostom. Tygodniowe formacje także. Wsparciem na ten tydzień pozostaje 4903, od którego benchmark mocno już się oddalił. To tylko zwiększa przewagę akcyjnych byków. Wciąż doskwiera wykupienie, które tylko się zwiększa. Ale jak pokazuje historia, nie powinien być to zbyt duży problem dla zwolenników hossy. W styczniu 2021r. tygodniowy RSI pierwszy raz od lat, przekroczył próg 70 punktów, sygnalizując przegrzanie rynku. Jednakże zamiast mocniejszej korekty, przez kolejne 10 miesięcy mWIG40 wspinał się na północ. Jak na razie mija czwarty tydzień podwyższonych notowań RSI, czyli 1/10 okresu poprzedniej wykupionej hossy. A jak pokazują obserwacje sprzed kilkunastu lat, ww. indykator potrafi dojść nawet w okolice 95 punktów (obecnie jest na poziomie 81pkt) a hossa i tak może trwać nadal.

Giełda
Wzrostowa seria WIG20
Giełda
Leki przeciw otyłości znów w centrum uwagi
Giełda
Byki znów pokazały moc na GPW. Złoto blisko nowych rekordów
Giełda
Znów zielono na GPW. WIG20 walczy o podtrzymanie dobrej passy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Giełda
Nie bójcie się wysokich stóp
Giełda
Konsolidacja styczniowego optymizmu