Czy indeks S&P 500 przebije w tym roku 7 tys. punktów?

Po dwóch znakomitych latach dla akcji brokerzy, zarządzający funduszami w większości obstawili rok 2025. Większość prognoz jest bycza, nawet ponad 7 tys. punktów. S&P 500 jest o 15 proc. od przekroczenia tego poziomu. Średnia roczna zmiana w ciągu 30 lat wynosi ok. 10 proc.

Publikacja: 23.01.2025 09:15

Czy indeks S&P 500 przebije w tym roku 7 tys. punktów?

Foto: AFP

Foto: parkiet.com

Zarządzającym podoba się pomysł Trumpa niższych stawek podatkowych, luźniejszych regulacji codziennych operacji i luźniejszego otoczenia antymonopolowego, dzięki któremu fuzje i przejęcia będą mogły zostać zrealizowane, wzbogacając akcjonariuszy i, oczywiście, własne zyski. Wierzą też, że sztuczna inteligencja będzie potężnym czynnikiem wzrostu zysków.

Postrzegają środowisko gospodarcze jako stosunkowo łagodne. Inflacja spadła od najwyższego poziomu w 2022 r. Stopy procentowe są niższe. Ceny ropy znacznie odbiegają od najwyższych poziomów z 2022 r., chociaż zaczęły rosnąć w połowie grudnia. W rzeczywistości na dzień 17 stycznia cena amerykańskiej ropy naftowej West Texas Intermediate wzrosła o 15 proc. w porównaniu z najniższym poziomem z 6 grudnia wynoszącym 67,20 dolarów za baryłkę.

Od wzrostu S&P 500 do 7100 po spadek o 26 proc.

Chociaż wiele firm i ich menedżerów inwestycyjnych przewiduje wzrost wartości akcji w 2025 r., wielkość tych zysków (lub strat) może się znacznie różnić. Patrząc na 27 prognoz indeksu S&P 500, najchętniej obserwowanego wśród profesjonalistów zajmujących się inwestycjami, średni poziom na koniec roku dla tego indeksu wynosi około 6600 pkt. Przełożyłoby się to na 10 proc. roczny zysk w stosunku do zamknięcia w 2024 r. na poziomie 5881,63.

Indeks w 2024 roku był pod znakiem ogromnych wzrostów Palantir Technologies, Vistra Energy i Nvidia.

Najwyższa prognoza wynosi około 7100, sporządzona przez Oppenheimer Investment Management. Zamknięcie S&P na poziomie 7100 oznacza wzrost o 18,4 proc., co jest sporym wynikiem. Średni roczny wzrost indeksu w latach 1998–2024 wyniósł 8,3 proc.

Następni w wysokości prognoz: Ed Yardeni z Yardeni Research i Tom Lee z Fundstrat Global, obaj po 7000. Celem Lee jest właściwie połowa roku. Uważa, że ​​do końca roku indeks S&P 500 spadnie do 6600, co oznacza wzrost o 8,3 proc..

Najniższe szacunki pochodzą z kanadyjskiej firmy BCA Research, która wskazuje na spadek o 26 proc. Peter Berezin widzi recesję w 2025 roku.

Ryzyko zagrażające prognozom S&P 500 na rok 2025

Ryzyko dla prognoz analityków S&P 500 na ten rok sprowadza się do trzech głównych kwestii:

·       Rentowność obligacji, zwłaszcza 10-letnich, wzrosła pomimo trzech obniżek stóp procentowych Rezerwy Federalnej w ciągu ostatnich czterech miesięcy 2024. W piątek rentowność wyniosła 4,61 proc., a 14 stycznia osiągnęła poziom 4,817 proc., co wypycha hipotekę stopy procentowe prawie do 7 proc., wystarczająco wysokie, aby zmniejszyć zainteresowanie zakupem domów. Rynek obligacji jest ogromny i globalny, a na stopy wpływa wiele czynników. Jednak amerykańscy menedżerowie finansowi powołują się na prawdopodobieństwo znacznie wyższych deficytów budżetowych w przypadku nowej administracji Trumpa, a także na utrzymujące się deficyty w krajach uprzemysłowionych.

·       Dolar rośnie. Indeks dolara wzrósł od września aż o 9 proc. To sprawia, że ​​eksport z USA staje się droższy dla nabywców spoza USA, zmniejsza zyski amerykańskich przedsiębiorstw międzynarodowych i powinno obniżyć ceny europejskich towarów do Stanów Zjednoczonych.

·       Potencjalne skutki głębokich cięć wydatków rządowych i nowych ceł na produkty zagraniczne, w tym z Chin, Meksyku, Kanady i Europy. Pod koniec poniedziałku Trump powiedział, że 1 lutego na Kanadę i Meksyk zostaną nałożone 25-proc. cła.

Bycze prognozy nie uważają tych zagrożeń za szczególnie groźne.

Po pierwsze, zdaniem byków, Fed obniży stopy procentowe do 2025 r. być może dwukrotnie, a rentowność obligacji powinna spaść. Ponadto uważają, że decyzja Trumpa o obniżeniu podatków i zmniejszeniu regulacji z nawiązką zrekompensuje te problemy z dwóch powodów. Stopy zwrotu z akcji powinny wzrosnąć, zwłaszcza w przypadku obniżek stawek podatkowych. Niższe podatki i mniej regulacji (szczególnie w kwestiach antymonopolowych) powinny generować większe zainteresowanie fuzjami, przejęciami i pierwszymi ofertami publicznymi.

Rzadko się zdarza, aby od początku ktoś osiągnął cel na koniec roku. Możliwe jest również, że szok gospodarczy całkowicie zdestabilizuje system finansowy. Niewielu analityków faktycznie przewidywało poważną recesję, która nadejdzie w 2008 r., gdy światowy system finansowy niemal załamie się. Prawdopodobieństwo, że nie mają racji, jest tak duże, że felietonista New York Timesa, Jeff Sommer, napisał w grudniu: „Podziwiam ich za to, że mają niesamowitą pewność siebie, dzięki której się trzymają”. Ale słusznie zauważył, że przynajmniej pozytywne nastawienie do rynków nie jest błędem. Od 1999 r. indeks S&P 500 zaobserwował jedynie siedem spadków rok do roku. Od końca 2008 roku, kiedy kryzys finansowy był w pełni, wzrósł o 563,9 proc., czyli średnio o 12,6 proc. rocznie. Te 17 lat obejmuje sześć oddzielnych lat, w których roczne zyski wynosiły 23 proc. lub więcej.

Wykres Dnia
Złoto i bitcoin dają większą równowagę portfela inwestycyjnego
Wykres Dnia
Pesymizm niemieckich prezesów zapowiada trzeci rok recesji
Wykres Dnia
Mocne spadki cen nieruchomości w dużych miastach USA
Wykres Dnia
Wskaźnik produkcji dla stanu Filadelfia najwyższy od kwietnia 2021 r.
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Wykres Dnia
Chiny grożą Stanom Zjednoczonym dewaluacją juana
Wykres Dnia
W Niemczech spada sprzedaż samochodów elektrycznych