WIG20 na poziomie 2500 pkt na koniec roku - to realny scenariusz

Bezkorekcyjny wzrost następujący po drastycznym załamaniu cen akcji, z którym mamy do czynienia ostatnio, przypomina ruchy rynku z wiosny 1995 roku oraz przełomu 2001/2002.

Publikacja: 10.04.2009 01:58

WIG20 na poziomie 2500 pkt na koniec roku - to realny scenariusz

Foto: GG Parkiet

14 lat temu WIG20 skoczył wiosną o 58,4 proc. Z kolei w październiku 2001, po półtorarocznym załamaniu cen akcji o połowę, którego kulminacją była panika wywołana atakami z 11 września, WIG20 rozpoczął gwałtowny wzrost. Skończył się niecałe cztery miesiące później, o 47,9 proc. wyżej. Do tego zestawienia można dodać trzymiesięczny skok WIG20 o 41,9 proc., który nastąpił między październikiem 1998 a styczniem 1999, bezpośrednio po krachu wywołanym bankructwem Rosji i upadkiem funduszu LTCM.

Po czwartkowej sesji WIG20 ma za już za sobą 34,4 proc. zwyżki trwającej niecałe 2 miesiące.Ta najsilniejsza od siedmiu kwartałów zwyżka cen akcji stanowi potwierdzenie optymistycznych scenariuszy opartych na założeniu, że gospodarka znalazła się już pod łącznym stymulującym wpływem osłabienia złotego i spadku stóp procentowych, co oznacza, że apogeum kryzysu w realnej gospodarce mamy już za sobą i jesteśmy już w fazie ożywienia gospodarczego (która w swej bezinflacyjnej części jest najlepsza właśnie dla akcji).

Minusem tak dynamicznego ruchu jest niestety skłonność rynków do korygowania takiego pierwszego impulsu przez wiele miesięcy. Korekta inicjującego hossę skoku cen akcji z wiosny 1995 trwała od maja do grudnia. W 2002 roku analogiczna korekta pierwszego wystrzału entuzjazmu trwała od stycznia do października.

Do ostatniego wzrostu rynek startował przy minus 15-proc. dynamice produkcji przemysłowej. Można zadać sobie pytanie, jaka dynamika produkcji możliwa jest pod koniec tego roku. Otóż rekord tempa wychodzenia z recesji w przemyśle ustanowiony został w grudniu 1999, kiedy dynamika roczna produkcji przemysłowej w naszym kraju znalazła się na poziomie +19 proc., czyli 25 pkt. proc. powyżej -6 proc. z apogeum recesji wywołanej kryzysem rosyjskim w 1998 roku.

Powtórzenie tego rekordu przyspieszenia dynamiki produkcji w obecnych warunkach daje wzrost o 25 pkt proc., z -15 proc. w styczniu do +10 proc. w grudniu. Zależność łącząca w przeszłości dynamikę produkcji i zmiany roczne cen akcji sugeruje, że pod koniec roku - przy produkcji rosnącej o ok. 10 proc. r/r - ceny akcji powinny być o ok. 1/3 wyższe niż rok wcześniej. Na przełomie lat 2008 i 2009 WIG20 miał wartość nie wyższą niż 1900 pkt.

To daje poziom 2500 jako maksimum możliwe do osiągnięcia pod koniec tego roku. To optymistyczna wizja, ale trzeba pamiętać, że daje średniomiesięczny wzrost WIG20 o 6,5 proc. Oznacza to, że WIG20 jest już obecnie ok. 17 proc. ponad - możliwą do utrzymania w tym roku przy założeniu rekordowo optymistycznego scenariusza w gospodarce - linią trendu wzrostowego.

Giełda
Solidne wyniki Netflixa. Czy uspokoją nastroje na Wall Street?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Giełda
Powolne uspokojenie po cłach
Giełda
Popyt wygrywa kolejny tydzień
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą
Giełda
Warszawa nie wystraszyła się Jankesów