Główny indeks warszawskiej giełdy zyskuje w pierwszych minutach handlu 0,6 proc. i sięga niespełna 2760 pkt. Jeszcze większy optymizm inwestorów widać na rynkach zachodnioeuropejskich. Na początku pierwszej w tym roku sesji indeks Stoxx Europe 600, skupiający największe spółki zyskuje 0,8 proc.
Zakupom sprzyja dobre wyniki sesji na rynkach azjatyckich. Indeks MSCI Asia Pacific z wyłączeniem Japonii wzrósł na zamknięciu notowań o 0,7 proc. Główny indeks giełdy w Hong Kongu (Hang Seng) zyskał aż 1,4 proc., na fali wzrostu spółek produkujących sprzęt IT (m.in. Foxconn). Wyraźnie zyskiwały spółki eksportujące w dużej mierze do Chin.
Wprawdzie indeks tamtejszych menedżerów logistyki PMI spadł w grudniu do 53,9 pkt, z 55,2 pkt w listopadzie. Ale analitycy spodziewali się gorszego wyniku w związku z pierwszą od wielu miesięcy podwyżką stóp procentowych w tym kraju. Lepsze od oczekiwań dane sugerują, że popyt z Chin wciąż będzie silny.
Inwestorów zachęcają również pozytywne sygnały z amerykańskiego rynku pracy. Ekonomiści powszechnie oceniają, że dane o zatrudnieniu publikowane 7 stycznia wskażą na wzrost liczby pracujących o 140 tys. Dziś dla rynków ważne będą szacunki grudniowej inflacji publikowane o godz. 10 przez Ministerstwo Finansów. Dobre nastroje wzmacnia także dobry wynik wskaźnika PMI (w grudniu sięgnął 56,3 pkt, wobec 55,9 pkt w listopadzie). To najwyższy poziom od maja 2004 r.
Za euro inwestorzy płacą 3,96 zł, podobnie, jak na koniec 2010 r. Uspokajająco na rynek zadziałały obliczenia Ministerstwa Finansów wskazujące, że dług publiczny liczący według krajowej metodologii wyniósł na koniec roku 53,5 proc. PKB. Przekroczenie progu 55 proc. PKB oznaczałoby konieczność wprowadzenia drastycznych oszczędności w celu zbilansowania budżetu.