Fundusze dłużne to główny koń pociągowy krajowego rynku TFI. Ich pozycja na rynku wciąż rośnie. Na liście sprzedaży królują produkty oferowane przez bankowe towarzystwa.
Akcje radzą sobie same
Z końcem września w funduszach inwestycyjnych pracowało niemal 369 mld zł wobec 366,4 mld zł miesiąc wcześniej – wynika z danych serwisu Analizy.pl. Przypomnijmy, że ten rok TFI zaczynały z sumą 320,4 mld zł aktywów pod zarządzaniem. Rynek ma za sobą już 19. z rzędu miesiąc wzrostu aktywów, a to oczywiście rekordowo dużo pieniędzy pracujących w funduszach inwestycyjnych. Tak ogromny wzrost to zasługa funduszy obligacji, które miesiąc w miesiąc wchłaniają od klientów kolejne miliardy złotych. Wygląda na to, że wciąż mamy do czynienia z transferem oszczędności z depozytów bankowych do TFI – nowe wpłaty przyciągają przede wszystkim towarzystwa działające w ramach bankowych grup kapitałowych.
W ubiegłym miesiącu do funduszy dłużnych popłynęło 3,5 mld zł i był to wynik zbliżony do sierpniowego. Łącznie zaś od początku roku do portfeli dłużnych wpłacono 28,3 mld zł netto wobec 33,1 mld zł łącznych napływów do funduszy inwestycyjnych.
Aktywa funduszy dłużnych rosną także dzięki dodatnim stopom zwrotu. Pierwsze miesiące tego roku były udane dla papierów krótkoterminowych, zaś w ostatnim czasie podciągnęły się długoterminowe. W efekcie z końcem ubiegłego miesiąca w funduszach dłużnych znajdowało się 145,7 mld zł w porównaniu z 110,7 mld zł na koniec 2023 r. Udział funduszy dłużnych w całym rynku wzrósł do 39,5 proc., zaś pomijając aktywa niepubliczne, sięga niemal 55 proc.