Fundusze indeksowe dostępne na krajowym rynku i inwestujące w polskie akcje wydają się dobrym rozwiązaniem dla osób, które wolą przeciętny, ale obarczony mniejszym ryzykiem instrument.
Produkty pasywne i indeksowe w krótkim i średnim terminie raczej nie mają większych szans z funduszami zarządzanymi aktywnie i jest to jak najbardziej zrozumiałe – ich zadaniem jest naśladowanie rynkowych benchmarków, a nie ich pokonanie. W dłuższym horyzoncie pasywna strategia, obarczona mniejszymi kosztami, powinna jednak bardziej zaprocentować.
Fundusze indeksowe na polskie akcje notowane na giełdzie (jako certyfikaty funduszu zamkniętego portfelowego) oferuje Beta Securities, z kolei towarzystwa funduszy inwestycyjnych proponują produkty o charakterze indeksowym w ramach tradycyjnych funduszy. Obie grupy dedykowaane są raczej innym inwestorom – posiadaczom rachunków maklerskich oraz klientom TFI. Wśród produktów Bety Securities znajdziemy trzy fundusze naśladujące indeksy WIG20 TR, mWIG40 TR oraz sWIG80 TR, czyli uwzględniające wypłacane przez spółki dywidendy. W osiem miesięcy tego roku fundusze te wypracowały zyski w wysokości odpowiednio 6,26 proc., 12,93 proc. oraz 9,55 proc. W tym samym okresie średni wynik w grupie funduszy akcji polskich uniwersalnych sięgnął 8,4 proc., z kolei wśród funduszy małych i średnich spółek było to 12,6 proc. W pierwszej z tych grup znajdziemy m.in. PKO Akcji Rynku Polskiego, czyli „fundusz indeksowy zarządzany aktywnie”. Jego wynik po ośmiu miesiącach to 7,4 proc., czyli o 1 pkt proc. poniżej średniej. Działający w tej samej grupie inPZU Akcje Polskie O osiągnął 8,1 proc. zysku. Oba fundusze różni m.in. nieco mniejsza na korzyść TFI PZU opłata za zarządzanie.
Czytaj więcej
Całkiem wysokie rentowności polskich obligacji zachęcają do inwestycji w tego typu fundusze. Szczególnie że ostatnie tygodnie były prawdziwą huśtawką nastrojów na rynkach akcji, która może jeszcze pobujać.