Końcówka tygodnia na rynkach, po zaskakująco wysokim odczycie inflacji w Stanach Zjednoczonych, była bardzo trudna. Amerykańskie indeksy wystartowały z ponad 1-proc. spadkiem, a krajowy WIG20 tracił nawet ponad 2 proc. Zniżka WIG20 od początku roku rosła do niemal 24 proc. WIG w tym samym czasie jest około 21 proc. na minusie. Dla porównania niemiecki DAX stracił blisko 13 proc., a amerykańskie S&P 500 i Nasdaq odpowiednio po 17 oraz 27 proc.
Jednocześnie w piątek dolar wyraźnie umacniał się do euro czy złotego, co można tłumaczyć wzrostem oczekiwań co do podwyżek stóp procentowych w USA. Na krajowym rynku obligacji rentowności trzeci dzień z kolei rosły, tym razem wzdłuż całej krzywej, i najczęściej były to zwyżki o kilkanaście punktów bazowych. Oprocentowanie papierów dziesięcioletnich znów przekraczało 7 proc.
Jak widać, warunki do inwestowania są w ostatnich miesiącach bardzo trudne i dynamiczne, a głównym rozgrywającym pozostaje inflacja. Na jakie fundusze w związku z tym postawić? To pytanie zadajemy co kilka miesięcy kilkorgu zarządzającym funduszami. Na początku kwietnia odpowiedzi były oczywiście różne, jednak ponad połowa wybranych przez ekspertów funduszy była oparta na rynku obligacji. Kwiecień w tej grupie aktywów był dość ciężki, ale maj przyniósł wyczekiwaną od miesięcy przerwę w spadkach. Niestety, wygląda na to, że czerwiec znów przypomni uczestnikom funduszy dłużnych gorsze czasy. Z drugiej strony według obecnych prognoz szczyt inflacji jest już na wyciągnięcie ręki, zaś Adam Glapiński, prezes NBP, podczas czwartkowej konferencji stwierdził, że jesteśmy już bliżej końca obecnego cyklu podwyżek stóp procentowych. Co więcej, pod koniec przyszłego roku może nawet pojawić się szansa obniżki stóp w Polsce. Przypomnijmy jednak, że Europejski Bank Centralny do pierwszej podwyżki stóp dopiero się przymierza, a po piątkowych danych o dynamice wzrostu cen w USA oczekiwania co do ruchów Fedu raczej wzrosły.
Co ciekawe, część zarządzających utrzymała swoje propozycje portfela funduszy sprzed dwóch miesięcy. Zwykle dotyczy to tych, którzy już wówczas postawili na fundusze dłużne. Pozostali także położyli teraz większy nacisk na fundusze dłużne, zaś funduszy bardziej ryzykownych jest dosłownie garstka.
Adam Łukojć zarządzający, TFI Allianz Polska
wskazane fundusze: