Niektóre fundusze akcji polskich w tym roku trzymają się całkiem nieźle. Jaką strategię obrali zarządzający?
Plan na trudny okres
Średnie straty funduszy akcji małych i średnich spółek oraz akcji polskich uniwersalnych od początku roku sięgają 18,5 proc. WIG, indeks szerokiego rynku, w porównywalnym okresie spadł o około 19,6 proc. (w poniedziałek mocno odreagował, ale wyceny funduszy podawane są z opóźnieniem). Wyniki poszczególnych funduszy jednak wyjątkowo mocno różnią się od siebie. Przykładowo, w grupie małych i średnich spółek różnica między najsłabszym i najlepszym sięga aż 16 pkt proc. i – co ciekawe – podobnie jest w grupie akcji polskich uniwersalnych. Fundusze z góry tabeli straciły jedynie po około 10 proc., natomiast kapitał największych pechowców skurczył się nawet o 26 proc.
Jednym z najsilniejszych produktów pozostaje BNP Paribas Małych i Średnich Spółek, utrzymujący pierwszą pozycję w grupie w każdym z okresów od trzech do 48 miesięcy. Z najświeższych danych wynika, że jego aktywa rozkładają się w 21 proc. na spółki z mWIG40, a w 43 proc. z sWIG80. Główną kategorią przekraczającą 30 proc. aktywów są dobra luksusowe. Co ciekawe, akcje stanowią około 78,5 proc., natomiast spory, ponad 19-proc. udział mają obligacje skarbowe. Fundusz nie posiada benchmarku. – To prawda. W funduszu małych i średnich spółek nie stosujemy benchmarku – przyznaje Piotr Zagała, zarządzający BNP Paribas TFI. Jak dodaje, wśród podstawowych zasad budowy portfela jest omijanie przedsiębiorstw z WIG20. – Chyba że naprawdę jesteśmy do jakiejś przekonani (w ten sposób m.in. unikamy przypadków jak Mercator, który wszedł do WIG20 na szczycie kursu jako duża spółka) – tłumaczy. Do tego maksymalna ekspozycja na jedną pozycję to 3 proc. – Preferujemy spółki dywidendowe – podkreśla Zagała. – I chyba ta ostatnia zasada najbardziej owocuje w ostatnim czasie. Wielu konkurentów zainwestowało środki w firmy typu growth, które teraz silnie spadają. My też nie uniknęliśmy tej ekspozycji, ale zdecydowaliśmy się „nie dokładać" w imię zasady in trouble double – tłumaczy zarządzający BNP Paribas TFI. Jak dodaje, zarządzający starał się też szybko zamykać inwestycje w IPO. – IPO to spółki, które rosną na fali mody. Gdy moda przemija, wracają do normalnych wycen – komentuje. Zdaniem Zagały najlepszym przykładem jest sektor gamingowy. – Niegdyś dyskontował wieczny wzrost, teraz zaczynają się pojawiać spółki oferujące znaczącą stopę dywidendy. I dlatego teraz zwiększamy ekspozycję w ten sektor, unikając przy tym „tanich" spółek, które wciąż są sprzedawane przez insiderów typu Ten Square Games – zaznacza. – Uwielbiamy spółki szanujące drobnych akcjonariuszy, jak np. OEX, która wypłaciła nam już więcej dywidendy, aniżeli zapłaciliśmy za jej akcje – zauważa Zagała.
Na czołowych miejscach plasuje się w krótszych i dłuższych okresach również Agio Akcji Małych i Średnich Spółek. – Osiągnięty przez fundusz wynik, czyli spadek rzędu 11 proc. od początku roku, to ponad 6 proc. lepszy rezultat niż wynik głównej składowej naszego benchmarku, czyli indeksu mWIG40 (-17,4 proc.) – wskazuje Jakub Bentke, zarządzający AgioFunds TFI. Przyznaje, że przyczyny spadków są oczywiście powszechnie znane, ale warto zauważyć, że obecnie, w przeciwieństwie do roku 2014, kiedy miała miejsce aneksja Krymu, skala umorzeń w funduszach akcji i mieszanych jest nieporównywalnie mniejsza. – Wtedy w samym marcu odpłynęło z GPW 1,1 mld zł w ramach umorzeń. To kwota większa niż umorzenia za cały I kwartał tego roku, a warto zauważyć, że w kwietniu mieliśmy nawet niewielkie nabycia – przypomina Bentke. Jak dodaje, wraz ze wzrostem płac rośnie składka do PPK, której wpływ na giełdę powinien być już w tym roku wyraźnie odczuwalny. – Gospodarka ma się wciąż wyśmienicie, aczkolwiek podobnie jak wszyscy oczekujemy jej lekkiego schłodzenia w kolejnych miesiącach. Najważniejszym pozytywem naszej giełdy są bardzo umiarkowane wyceny większości spółek – zauważa ekspert AgioFunds TFI. Zwraca uwagę, że jest dużo wzrostowych spółek z jednocyfrowym wskaźnikiem C/Z. – Szczególnie dobre perspektywy są obecnie przed firmami surowcowymi, np. Cognorem czy Arctic Paper, które pomogły nam zmniejszyć tegoroczną stratę i utrzymać przewagę nad indeksem – mówi.