Przygotowaliśmy takie rozwiązanie, które w sobie już daje pewną masę. Najważniejszą sprawą jest danie klientom możliwości, żeby mogli sobie zbudować portfel, jaki chcą. Trzeba dodać ciekawe klasy aktywów, które się uzupełniają.
Na świecie i Zachodzie rośnie popularność pasywnego inwestowania. W naszych biurach maklerskich rośnie popularność ETF-ów.
Można powiedzieć, że ETF-y rozjechały cały rynek. Zmieniły jego strukturę i postrzeganie. Tego nie było kilkanaście lat temu, a teraz jest dominującym fragmentem. Zarządzający, którzy zajmują się tylko funduszami aktywnymi, będą musieli w najbliższym czasie zaproponować takie produkty albo ich udział w rynku spadnie. Na Zachodzie nie ma zarządzających bez funduszy pasywnych w ofercie. Są już aktywne fundusze pasywne. Każdy próbuje się wyróżnić na rynku.
Jak wygląda pasywna oferta TFI PZU?
Już w 2021 r. mieliśmy w ofercie dziewięć funduszy, które pokrywały część rynku. Od części obligacyjnej, krótkiej i długoterminowej, rynek krajowy i zagraniczny, po część akcyjną. Dostawaliśmy sygnały od klientów, którzy chcieli budować portfele na IKE czy IKZE, że brakuje im pewnych elementów. Stwierdziliśmy, że zrobimy konkurs piękności, zastanowiliśmy się, które produkty są najbardziej potrzebne. Wybraliśmy siedem produktów. Wiem, że jesteśmy krytykowani, dlaczego te, a nie inne. Nie jest łatwo zadowolić wszystkich, ale udało się nam uzupełnić ofertę dosyć ciekawie. Siedem nowych funduszy jest z kilku sektorów i uzupełnia całą strukturę, którą mieliśmy do tej pory. Teraz inwestor, który chce budować portfel na naszych produktach pasywnych, ma instrumenty, które są z różnych rynków. Można znaleźć produkty dla różnych etapów w cyklu koniunktury.
Które fundusze są najbardziej popularne wśród Polaków?